Zanim pójdziesz do lekarza - domowe sposoby na przeziębienie u dziecka
Co zatem należy robić, kiedy nasz milusiński zaczyna kasłać i mieć katar?
W takiej sytuacji warto w pierwszej kolejności sięgnąć po stare, sprawdzone, domowe metody, które wcześniej "przetestowały" nasze mamy i babcie i które często bywały bardzo skuteczne.
Jak zatem należy postępować? Co podawać maluchowi?
Kiedy po powrocie z przedszkola lub szkoły dziecko zaczyna się pokładać, nie ma w sobie tyle werwy co zawsze i po prostu "nie podoba nam się, bo wygląda niewyraźnie" (każda matka umie przecież rozpoznać dziwne zachowanie u swego dziecka), jest to znak, że musimy wkroczyć z pomocą. Na pierwszy ogień powinna pójść gorąca herbata z prawdziwym sokiem malinowym - najlepiej zrobić sok samodzielnie lub kupić go w aptece. Podawanie zwykłego syropu malinowego, dostępnego w każdym sklepie spożywczym jest bez sensu - poza ogromna ilością cukru nie ma w nim bowiem żadnych wartości. Co takiego zatem ma w sobie sok malinowy? Sok z malin ma właściwości przeciwgorączkowe i napotne, bowiem zawiera on w sobie naturalny kwas salicylowy. Ponadto ma również działanie rozgrzewające, za sprawą zawartości naturalnych olejków eterycznych. Poza tym, warto też dodać do herbaty z sokiem malinowym cytrynę. Zawiera ona dużą ilość kwasu askorbinowego (witaminy C), który podnosi odporność organizmu, dlatego świetnie sprawdza się w przebiegu wszelkich przeziębień, zwłaszcza na ich początku.
Kiedy nasze dziecko zaczyna być przeziębione warto również sięgnąć po stary, sprawdzony czosnek, który ma przede wszystkim właściwości antybakteryjne. W przypadku starszych dzieci można rozgnieść ząbek czosnku i położyć go na kanapce, zaś u młodszych świetnie sprowadzi się wyciśnięty z niego syrop. Ponadto, z czosnku można mieć pożytek w sytuacji, kiedy nasze dziecko ma katar. Należy wtedy rozgnieść ząbek czosnku i położyć go dziecku przy łóżeczku - dzięki temu maluch będzie wdychał jego aromat i tym sposobem nos będzie się udrażniał. W przypadku przeziębienia u dziecka godnym polecenia jest również syrop z cebuli. Wystarczy pokroić ją na drobne kawałeczki i posypać je łyżeczką cukru. Cebula puści sok, który można podawać dzieciom. Taki syrop ma również działanie bakteriobójcze, a dodatkowo wykrztuśne.
Czy poza syropem z cebuli istnieją jeszcze inne, domowe metody, które pozwolą pomóc naszym dzieciom, kiedy mają one kaszel?
Oczywiście. Bardzo dobrym środkiem łagodzącym kaszel jest mleko z masłem i miodem. Taki napój "obleka" ścianki gardła i tym samym powoduje, że maluch nie odczuwa przykrego drapania w gardle, co zdecydowanie zmniejsza odruch kaszlu.
A co, kiedy kaszel u dziecka jest bardzo suchy i uporczywy?
Wtedy warto sięgnąć po samodzielnie przygotowany syrop z pędu sosny. Kolejnym problemem w przypadku przeziębienia jest gorączka. Kiedy maluch ma temperaturę wtedy warto sięgnąć, poza lekami przeciwgorączkowymi, po herbatę z lipy. Lipa bowiem ma właściwości silnie napotne, a wszyscy wiedzą, że "porządne wypocenie się" obniża podwyższoną ciepłotę naszego ciała.
Poza tym częstym, jeśli nie najczęstszym, problemem przy przeziębieniu, jest katar. Niedrożny nos i cieknąca z niego cały czas wydzielina może skutecznie pogarszać samopoczucie naszego dziecka. W takiej sytuacji można nakroplić jeden z olejków eterycznych,np. eukaliptusowy, na poduszkę oraz piżamkę dziecka, aby lżej mu było oddychać w czasie snu. Ponadto, kilka kropli olejku eterycznego można teżzaaplikować w ciągu dnia na jego ubranie, co także będzie łagodziło uczucie zatkanego nosa. W czasie kataru bardzo ważne jest, aby utrzymywać w mieszkaniu właściwą wilgotność powietrza- zbyt suche bowiem, może dodatkowo wysuszać śluzówkę, co będzie nasilało uczucie zatkanego nosa.
Czy wszystkie stare, domowe sposoby radzenia sobie z przeziębieniem u dzieci są właściwe i można je stosować?
Na pewno te wymienione powyżej można z czystym sumieniem "testować" w domu na dzieciach. Jednak są też takie, których raczej nie powinno się polecać lub wręcz mówić o ich szkodliwości. Przede wszystkim dotyczy to bardzo popularnego w dawniejszych czasach rozgrzewania dziecka (także niemowląt) poprzez smarowanie jego klatki piersiowej spirytusem. Nie można tego robić po pierwsze dlatego, że spirytus może poparzyć delikatną skórę dziecka, ale również dlatego, że opary spirytusu, które dziecko będzie wdychać, mogą doprowadzić do tego, że maluch zostanie przez alkohol po prostu odurzony.
Widać zatem, że istnieje szereg starych, sprawdzonych, domowych sposobów, którymi jesteśmy w stanie pomóc naszemu dziecku, kiedy zaczynają się u niego pojawiać pierwsze objawy infekcji dróg oddechowych. Wiadomo, że czasami trudno jest wytłumaczyć czterolatkowi, że zjedzenie czosnku czy wypicie syropu z cebuli jest dla jego dobra i że mu to pomoże, jednak naprawdę warto próbować przekonać malucha do takich domowych metod. Można po prostu przypomnieć mu, kiedy w czasie ostatniej infekcji musiał zażywać wstrętny, gorzki i lepki antybiotyk. Być może maluch wtedy stwierdzi, że rzeczywiście syrop z cebuli pachnie i smakuje zdecydowanie lepiej. Domowe metody naprawdę są skuteczne i pozwalają częstouchronić dziecko przed podawaniem silniejszych leków z apteki.
Nie należy tylko oczekiwać, że katar minie po jednym dniu, a dziecko przestanie gorączkować po jednorazowym wypiciu naparu z lipy- takich cudów nie ma, wszystko wymaga czasu, podobnie zresztą jak przy użyciu medykamentów z apteki. Należy jednak pamiętać, że jeśli objawy infekcjinie zmniejszają się w przeciągu 4-5 dni, pomimo stosowania domowych metod, wizyta u lekarza będzie niezbędna. Może bowiem okazać się, że infekcja "poszła dalej" i nie obędzie się bez leków z apteki.
Pamiętaj! Domowe sposoby walki z przeziębieniem u dzieci są bardzo skuteczne, jednak jeśli infekcja przewleka się, nie mogą one zastąpić wizyty u lekarza!