Jak nie dopuścić do odwodnienia u dziecka?
Odwodnienie organizmu to groźny stan, podczas którego tracimy w krótkim czasie dużą ilość płynów. Szczególnie niebezpieczny u dzieci, gdyż woda stanowi nawet 75 procent ich ciała (u noworodków; u dorosłych 60 procent). Co może powodować odwodnienie i jak należy mu zapobiegać?
Zanim dowiemy się, co może powodować odwodnienie, zastanówmy się nad tym, po co jest nam potrzebna woda i jak jej brak wpływa na organizm. Woda to pod względem chemicznym substancja, z której składa się większość naszego ciała. Jak to możliwe, że jest ono w stanie utrzymać się w pionie bez żadnego “naczynia”? Wystarczy wziąć do ręki soczysty owoc (np. pomarańczę) – jeśli będzie w całości, wydaje się dość twardy, przynajmniej na tyle, by zachować formę. Gdy zdejmiemy skórę i przekroimy kawałek, sok tryśnie na wszystkie strony. Wchodząca w skład woda rozlewa się po przerwaniu ścianek poszczególnych maleńkich cząstek owocu, których są w nim tysiące. Gdybyśmy wrzucili całość do wyciskarki, stałych resztek zostanie bardzo niewiele, resztę stanowi sok.
Choć w owocu wody jest znacznie więcej niż w człowieku, porównanie do pomarańczy daje wyobrażenie tego, jak jesteśmy zbudowani (choć u ludzi tkanki są znacznie bardziej zróżnicowane: na kości, tłuszcz, mięśnie, itd.). Małe “kieszonki na sok”, które widzimy w pomarańczy, można porównać do komórek składających się na ludzkie ciało, a wypełnionych w znacznym stopniu wodą.
Woda jest niezbędna dla naszego organizmu przede wszystkim, jako rozpuszczalnik transportujący wszelkie odżywcze substancje oraz te zbędne, produkty przemiany materii. Rozpuszczają się w niej także gazy, przez co odgrywa kluczową rolę w transporcie tlenu. Wreszcie stanowi środowisko setek procesów biochemicznych zachodzących w naszym ciele.
Woda w komórkach i poza nimi
Woda to substancja potrzebna już na poziomie komórkowym, dlatego tak ważna jest równowaga wodno-elektrolitowa. Żeby wyjaśnić na czym polega, trzeba znać pojęcie osmozy i ciśnienia osmotycznego. Brzmi, jak dawno zapomniana lekcja chemii, ale to zjawisko proste oraz ważne dla naszego funkcjonowania.
Każda komórka ludzkiego ciała otoczona jest przez półprzepuszczalną błonę komórkową i zawiera wodę, która może przez nią przenikać. To tak zwany elektrolit. Rozpuszczone są w niej jony, czyli atomy mające ładunek elektryczny, ujemne lub dodatnie. Najprostszy przykład: chlorek sodu (sól kuchenna), który rozpuszcza się w wodzie, dając dodatni jon sodu i ujemny jon chloru. To, prócz potasu, podstawowe jony naszego organizmu.
Woda w komórce, w tym przypadku odgrywająca rolę rozpuszczalnika mającego określone stężenie, to płyn wewnątrzkomórkowy. Na zewnątrz komórek jest obecny płyn zewnątrzkomórkowy (np. osocze krwi lub płyn mózgowo-rdzeniowy). Ponieważ błona komórkowa jest półprzepuszczalna, woda może przez nią przepływać. Kiedy tak się dzieje? Przepływ wody (czy gazów) następuje na skutek różnic ciśnień. Ale nie tylko. Jeśli w wodzie coś rozpuściliśmy, zachodzi tu jeszcze zjawisko osmozy. To ruch wody wyrównujący stężenie elektrolitów po obu stronach błony komórkowej (jeśli jest ono różne).
Kiedy w jednym naczyniu z wodą rozpuścimy łyżeczkę cukru, w drugiej zaś dwie, woda – o ile między naczyniami jest membrana ją przepuszczająca – cząsteczka po cząsteczce przemieści się tam, gdzie stężenie roztworu będzie wyższe, a więc tam, gdzie wsypaliśmy więcej cukru. Ruch wody powoduje wytworzenie się ciśnienia osmotycznego, czegoś w rodzaju “siły” przeciwdziałającej przemieszczaniu się wody. Nasz organizm dąży jednak do tego, by ciśnienie osmotyczne miało równą wartość we wszystkich płynach naszego ustroju.
Rodzaje odwodnienia
Odwodnienie hipertoniczne
Co zatem się dzieje, jeśli organizm straci zbyt dużo wody lub nie otrzyma jej w wystarczającej ilości? Zmniejszy się ilość (objętość) w płynie zewnątrzkomórkowym, co z kolei spowoduje wzrost stężenia elektrolitu (głównie sodu).
Po co komórkom woda?
Bez wody żadna komórka nie mogłaby powstać ani tym bardziej przeżyć. To substancja niezbędna dla wszystkich procesów metabolicznych zachodzących w komórce, jest też środowiskiem i substratem dla wielu różnych reakcji biochemicznych, a także rozpuszczalnikiem dla jonów, bez których nie byłoby możliwe przekazywanie informacji z i do komórki. Odwodnione komórki tracą możliwość termoregulacji, co może skończyć się udarem cieplnym.
Co jeszcze dzieje się przy odwodnieniu hipertonicznym?
Zmniejszenie objętości płynów ma bezpośredni wpływ na układ krążenia. Jeśli krwi jest mniej, serce, aby zapewnić dopływ tlenu do wszystkich komórek ciała, będzie musiało bić częściej. To spowoduje tachykardię, czyli przyspieszone tętno.
Pogorszy się tym samym stan naszej skóry, odwodnienie spowoduje wysuszenie błon śluzowych oraz zmniejszenie jej sprężystości. Znacznie zmniejszy się ilość oddawanego moczu, a organizm nie będzie w stanie efektywnie oczyścić się z toksyn.
Co charakterystyczne dla odwodnienia hipertonicznego, jednym z pierwszych objawów jest silne pragnienie.
Dlaczego i kiedy się odwadniamy?
Stan odwodnienia u człowieka może być wynikiem rozmaitych czynników. Najprościej powiedzieć, że następuje na skutek niedostatecznej podaży płynów – na przykład nierozsądnie przeprowadzonej, drastycznej diety.
Inną częstą przyczyną jest intensywny wysiłek fizyczny, wysoka gorączka lub upały, a więc wszystko, co ma związek z nadmiernym poceniem się. Odwodnienie hipertoniczne może być także powodowane przez niewydolność nerek.
Odwodnienie hipotoniczne
Jeśli odwodnienie będzie dotyczyło elektrolitów, a więc nadmiernej utraty sodu, zwiemy je odwodnieniem hipotonicznym. Występuje wtedy zjawisko niejako odwrotne do odwodnienia hipertonicznego, komórka zostaje odwodniona na skutek osmozy. Gdy stężenie sodu jest zbyt małe, woda wędruje do wewnątrz komórki, tam stężenie elektrolitu jest większe. To zaś prowadzi do jej obrzęku.
Niedobór sodu:
- zaburza przewodnictwo nerwowe, powodując znaczne osłabienie mięśni,
- skutkuje zmniejszeniem się objętości płynów zewnątrzkomórkowych, co grozi niebezpiecznym spadkiem ciśnienia krwi,
- wpływa na pracę mózgu, obniża przewodnictwo elektryczne i przekazywanie impulsów między komórkami.
Odwodnienie na skutek biegunki czy wymiotów – hipotoniczne
Powszechniejszym zjawiskiem powodującym odwodnienie u dzieci są choroby, najczęściej zatrucia pokarmowe wynikające z podania nieświeżego jedzenia czy braku odpowiedniej higieny. Maluchy często wkładają ręce do buzi i zapominają umyć je przed jedzeniem. Co gorsza, ich układ pokarmowy jest niedojrzały, zatem gorzej znosi “utrudnienia” w postaci ciężkostrawnych pokarmów.
Gdy niepożądane pożywienie trafi do przewodu pokarmowego i nie może zostać strawione, organizm uruchamia “system obronny”, najpierw uczucie mdłości (ma zapobiec wrzuceniu do żołądka kolejnych porcji jedzenia, co tylko pogorszyłoby sytuację), a następnie wymioty i biegunkę (by jak najszybciej pozbyć się niechcianych substancji). Proces ten powoduje utratę dużej ilości nie tylko wody, ale też elektrolitów (sodu).
Kolejną przyczyną odwodnienia hipotonicznego jest tak zwana grypa jelitowa, czyli infekcja wirusowa objawiająca się biegunką, wymiotami i podwyższoną temperaturą. Jeśli w przebiegu infekcji lub zatrucia nastąpi utrata dużej ilości wody z powodu intensywnych wymiotów bądź gorączki z silnym poceniem się, może wystąpić odwodnienie izotoniczne (utrata wody oraz elektrolitów jest taka sama).
Różnica między odwodnieniem hipotonicznym a izotonicznym w pierwszych, domowych krokach mających na celu zapobieganie odwodnieniu nie jest istotna. W każdym przypadku należy uzupełnić zarówno sód, jak i wodę.
Co zrobić w przypadku odwodnienia u dziecka?
Ponieważ dzieci mają mniejszą masę ciała, które w dodatku proporcjonalnie zawiera więcej wody, mocniej reagują na odwodnienie, na każdym poziomie. Chodzi tu zarówno o pracę serca, jak i stan śluzówek, ciśnienie krwi bądź funkcjonowanie mózgu. Dlatego w przypadku biegunek czy wymiotów należy na bieżąco uzupełniać płyny – najlepiej preparatami elektrolitycznymi. Płyny te, choć są zbawienne dla organizmu, nie mają zbyt dobrego smaku i niektóre dzieci mogą odmawiać ich picia. Co więcej, w przypadku odwodnienia hipotonicznego, a więc związanego z większą utratą wody niż elektrolitów, pragnienie nie jest odczuwalne tak, jak wtedy, gdy spotka nas odwodnienie “z utraty wody”.
Kiedy podamy dziecku samą wodę czy wodę z sokiem, nie odzyska ono utraconego sodu, spadnie jego stężenie w płynie zewnątrzkomórkowym, co nasili osmozę i odwodnienie komórek. Jeśli maluch nie chce pić środków z apteki, można podać mu wodę z dodatkiem soli i dla równowagi “smakowej” odrobiną miodu, ostatecznie cukru lub podawać mu często małe porcje do wypicia, np. na łyżeczce. Lepiej jest, by dziecko napiło się czegokolwiek, co uzupełni niedobory elektrolitowe niż nie napiło się nic. Kiedy dziecko uparcie odmawia przyjęcia płynów, a biegunka czy wymioty nie przechodzą po dwóch-trzech godzinach – jedźmy do lekarza. Może być konieczne podanie kroplówki.
Gdy mdłości i wymioty ustaną, warto podać dziecku coś lekkostrawnego do jedzenia, na przykład ryż, gotowaną marchewkę w postaci osolonej zupki. Ostrożnie jednak z wywarami mięsnymi. Choć rosół niewątpliwie dostarcza energii, wzmacnia i pomaga nam się nawodnić, a także uzupełnić zapas soli mineralnych, w przypadku zatrucia może być zbyt ciężkostrawny. Podajmy go dopiero, kiedy dziecko przestanie wymiotować.
Podajmy probiotyki, odbudowanie flory bakteryjnej przewodu pokarmowego jest potrzebne, by jelita mogły znów pracować właściwie. To zapobiegnie dalszej biegunce.
Szczególną uwagę powinniśmy zachować, gdy do biegunki bądź wymiotów (lub silnego pocenia się w przebiegu infekcji czy przy upałach) dochodzi u niemowląt. One odwadniają się najszybciej i jest to dla nich niezwykle groźne. Jeśli objawy nie ustępują po kilku seriach lub musimy zmieniać dziecku pieluszkę kilka razy w ciągu godziny, dwóch najlepiej od razu zgłosić się do lekarza.
Jak zapobiegać odwodnieniu u dzieci?
Jeśli dziecko chodzi już do szkoły, warto kupić mu butelkę, do której naleje wody (powinna być dostępna w szkole bezpłatnie, zwykle są to dystrybutory wody w klasach czy na korytarzach). Niech nie będzie to jednak plastikowa, nieekologiczna butelka, ale butelka trytanowa, lżejsza niż szkło, nietłukąca. Jest lepsza niż klasyczny bidon, którego ustnik zwykle ma skomplikowaną budowę utrudniającą jego czyszczenie, umożliwiającą osadzanie się toksycznej i niebezpiecznej dla zdrowia pleśni.
Co jeszcze? Zupy! Z punktu widzenia dbania o odpowiednie nawodnienie są one bardziej wartościowe niż drugie danie. Każde dziecko, nawet największy niejadek, ma zapewne choćby jedną ulubioną zupę: rosół, pomidorową czy ogórkową. Jeśli brak nam czasu na gotowanie, gotujmy na zapas, zamroźmy i podawajmy ją dziecku nawet codziennie.