Smoczek — wróg czy przyjaciel?
O tym, że ssanie uspokaja maluchy wiedzą wszyscy nawet osoby, które jeszcze nie mają dzieci. Kojarzy się ono małemu człowiekowi z bliskością matki, karmieniem i bezpieczeństwem. Dlatego też wielu rodziców w momentach płaczu dziecka stara się je uspokoić wykorzystując smoczek. Jednak niewłaściwy czy też zbyt długo stosowany może mieć bardzo negatywny wpływ na rozwój jamy ustnej malucha.
Jak długo stosować smoczek?
Wraz z rozwojem dziecka słabnie u niego odruch ssania. Wynika to między innymi z tego, że zmienia się budowa jamy ustnej dziecka, rozwijają się wcześniej niewykorzystywane mięśnie. Dodatkowo zaczynają się wyrzynać pierwsze zęby mleczne. To właśnie w tym okresie, czyli około 6 miesiąca życia malucha, powinno się odstawić smoczek.
Co złego wyrządzi smoczek?
Wielokrotnie można zaobserwować dzieci, mające nawet kilka lat, które wciąż chodzą ze smoczkiem w buzi. Może to być bardzo szkodliwe, a w przyszłości powodować nie tylko nierównomierne ustawienie zębów, ale również powstanie poważnych wad zgryzu – tyłożuchwia, tyłozgryzu czy zgryzu otwartego.
Wzmocnieniu ulegają odpowiedzialne za ssanie mięśnie ust, a język dociśnięty do dna jamy ustnej pozostaje w spoczynku. Może to powodować przetrwały niemowlęcy typ połykania. Jest to połykanie, w którym dochodzi do silnego napinania mięśni twarzy, a język wysuwany jest doprzednio. Podczas prawidłowego połykania, typowego dla osób powyżej 18 miesiąca życia, język powinien się unosić do podniebienia. Taki typ połykania skutkuje nieprawidłowym rozwojem kości szczęki i żuchwy.
Poza tym na zbyt długim używaniu smoczka cierpi również rozwój mowy dziecka. Siłą rzeczy dziecko z wciąż zajętą buzią zazwyczaj będzie mówić rzadziej i mniej chętnie. Poza tym w wyniku obniżonej mobilności języka mogą powstawać wady wymowy. Maluch taki ma problemy z realizacją głosek językowych i językowo wargowych, szczególnie syczących (s, z, c, dz, sz, cz, ż, dż). Jeżeli dojdzie do rozwinięcia wady zgryzu pojawiają się kolejne trudności z mową. W takiej sytuacji dzieci najczęściej zaczynają seplenić (zmiękczać powyżej wymienione głoski).
Co gorsze ssanie smoczka czy kciuka?
Wiele osób wiedząc, że smoczek może mieć negatywny wpływ na rozwój dziecka postanawia zdecydowanie go odstawić — z dnia na dzień. Jednak zbyt nagłe postępowanie może być trudne dla dziecka i skutkować może powstaniem nawyku ssania kciuka, zamiast wcześniejszego ssania smoczka. Niestety jest to parafunkcja jeszcze bardziej niekorzystna. Znacznie trudniejsze dla rodziców jest kontrolowanie ssania kciuka niż ssania smoczka u dziecka. Smoczek można zwyczajnie dziecku zabrać, a ssanie kciuka np. w nocy jest wręcz niemożliwe do kontroli. Dodatkowo ssanie kciuka ma znacznie gorszy wpływ na rozwój kości młodego człowieka. Dziecko trzymając palec w jamie ustnej wywiera nacisk na żuchwę od przodu (uniemożliwiając jej prawidłowy wzrost), a poza tym wywiera również nacisk na podniebienie wpływając na jego rozwój. W związku z tym do tego nawyku trzeba zniechęcać dziecko już od samego początku, gdy się go zaobserwuje.
Jakie smoczki najlepsze?
Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów smoczków — standardowe, smoczki symetryczne, czy też smoczki anatomiczne. Te ostatnie w ostatnim czasie zyskują coraz większą popularność. Mają one kształt najlepiej dopasowany do buzi dziecka.