Termin trwałości kosmetyków
Z moich obserwacji wynika, iż coraz częściej kupujemy kosmetyki w aptekach. Dlaczego? Wierzymy, że kupowany w ten sposób produkt wyróżnia się dobrą jakością. Nie bez znaczenia dla wielu osób jest także pewność, że kosmetyki w aptekach są przechowywane w odpowiednich warunkach. To właśnie w aptece przyszłe mamy wybierają zestaw kosmetyków, który będzie niezbędny podczas prawidłowej pielęgnacji oczekiwanego z utęsknieniem maleństwa. Tu możemy także kupić specjalistyczne kosmetyki przeznaczone dla pacjentów z trądzikiem różowatym, łuszczycą czy atopowym zapaleniem skóry.
Producenci chętnie tworzą specjalne linie dermokosmetyków przeznaczone do sprzedaży wyłącznie w aptekach. Przeważnie są one droższe od kosmetyków w drogeriach. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że od sprzedawanego nam asortymentu oczekujemy najwyższej jakości…Wszystkie kosmetyki na rynku, niezależnie od kategorii, przeznaczenia i miejsca sprzedaży podlegają jednak tym samym wymaganiom prawnym, zawartym w ustawie o kosmetykach. Nie ma na rynku produktów kosmetycznych, które podlegają jednocześnie przepisom dwóch ustaw – ustawy o kosmetykach i ustawy Prawo Farmaceutyczne. Odpowiedź na cytowane we wstępie zapytanie znajdziemy więc w tym pierwszym źródle.
Tajemnicze „PAO”...
Podstawowym warunkiem pełnowartościowości produktu jest jego nieprzekroczona data ważności. Po jej upływie krem lub balsam, który do tej pory nie wywoływał uczuleń, może mieć nie tylko mniejszą skuteczność, ale co gorsza – spowodować np. reakcję alergiczną. Termin trwałości to czas, przez który kosmetyk przechowywany w warunkach wskazanych przez producenta nie zmieni swoich własności. Przybiera on formę „miesiąc/rok” (np. 05/2011) lub ma postać pełnej daty wraz ze zdaniem "najlepiej zużyć przed końcem". Jeśli na opakowaniu znajduje się tylko miesiąc i rok, wówczas bierzemy pod uwagę ostatni dzień danego miesiąca.
W świetle obowiązujących przepisów na produkcie kosmetycznym nie jest jednak wymagane oznaczenie terminu trwałości, jeżeli jego minimalny okres przydatności do użycia przekracza 30 miesięcy (ponad 2,5 roku). Producent jest jednak wówczas zobowiązany, aby na pojemniku i opakowaniu jednostkowym zewnętrznym umieścić symbol otwartego słoiczka (tzw. PAO - Period After Opening – czas po otwarciu). Wewnątrz tego symbolu zawsze podana jest cyfra wyrażająca ilość miesięcy bezpiecznego stosowania (12M, 6M, 3M) po pierwszym otwarciu opakowania. To w tym okresie kosmetyk może być stosowany zgodnie z jego warunkami użytkowania i przeznaczeniem bez stwarzania zagrożenia dla zdrowia konsumenta. Oczywiście wszystkie kosmetyki oznaczane są numerem partii (serii) pozwalającym producentowi na pełną identyfikację kosmetyku i procesu produkcyjnego, w którym został on wytworzony.
PAO i termin trwałości, czyli co nas jeszcze może zaskoczyć…
Czasem zdarza się, że na opakowaniu pojawia się i PAO, i termin trwałości. W takim przypadku, jeśli zaczniemy używać kosmetyku, to chociaż jego termin trwałości nie został przekroczony, powinniśmy go używać np. tylko przez 6 miesięcy (pierwszeństwo ma oznaczenie PAO). Jeśli jednak kupiliśmy kosmetyk na przykład 3 miesiące przed upływem terminu trwałości, możemy go używać tylko przez te 3 miesiące, a nie 6 (priorytetem jest termin trwałości). Ustawa o kosmetykach nie zabrania stosowania takiego podwójnego oznaczenia natomiast umieszczenie zarówno określenia „najlepiej zużyć przed końcem” jak i symbolu otwartego słoika może wprowadzać w błąd i tu powinniśmy zachować czujność.
Nie dotykać!
To, jak długo kosmetyk zachowa swoje właściwości, zależy nie tylko od jego składu, ale też od tego, w jaki sposób będziemy go używać. Trzeba zachować higienę. Aby zmniejszyć ilość mikroorganizmów przenoszonych podczas nakładania kremu, stosujmy specjalne szpatułki. Jeśli jednak nie potrafimy się przyzwyczaić do takich metod, tuż przed aplikacją umyjmy przynajmniej dłonie. Wszystkie kosmetyki trzeba przechowywać w suchym miejscu, z dala od źródeł ciepła – kaloryferów czy promieni słońca. Z tego powodu w ciągu jednego sezonu powinniśmy zużyć kosmetyki do opalania z filtrem UV. Bardzo trudno uchronić je bowiem przed wysoką temperaturą i zanieczyszczeniem piaskiem. Pamiętajmy również o dokładnym zamykaniu opakowań po każdym użyciu.
Jeśli kosmetyk – to w aptece! Ale czy wszystkie kosmetyki możemy kupić właśnie tutaj?
Ustawa Prawo Farmaceutyczne tylko w jednym artykule wspomina o produktach kosmetycznych, określając jakie produkty nie mogą być dystrybuowane przez hurtownie farmaceutyczną, a więc również apteki: Art. 72, pkt 5: „Hurtownie farmaceutyczne mogą również prowadzić obrót hurtowy środkami kosmetycznymi, w rozumieniu art. 2 ustawy z dnia 30 marca 2001 r. o kosmetykach, z wyłączeniem kosmetyków przeznaczonych do perfumowania lub upiększania.” Zapis ten jest problematyczny. Istnieją przecież specjalnie opracowane linie kosmetyków kolorowych, czyli traktowanych jako upiększające, których głównym zadaniem jest korekta estetyczna, w tym maskowanie widocznych efektów niektórych schorzeń. Takie produkty nie są więc typowymi kosmetykami upiększającymi i można je kupić w aptekach. A kto kontroluje kosmetyki w aptekach? Nadzór nad przestrzeganiem ustawy o kosmetykach sprawuje Państwowa Inspekcja Sanitarna oraz w zakresie znakowania i prawidłowości obrotu Inspekcja Handlowa. Te właśnie organy kontroli, nie zaś Inspekcja Farmaceutyczna, weryfikują czy kosmetyk spełnia wszystkie przewidziane dla niego wymogi prawne.
Podrabianie markowych, drogich kosmetyków to prawdziwa plaga. Handel podróbkami w Internecie kwitnie. Często kuszą nas niesamowicie atrakcyjne cenowo oferty i ”rzucamy” się na nie bezkrytycznie. Bardzo często nieświadomie, za niemałe pieniądze kupujemy wówczas niepełnowartościowy, niekiedy przeterminowany już produkt. Takie produkty nie gwarantują nam właściwie niczego - nie działają odpowiednio, a wręcz przeciwnie - mogą nawet zaszkodzić. Kupujmy więc tylko u pewnych, sprawdzonych sprzedawców. Apteka jest z pewnością miejscem, któremu możemy zaufać.