Nowa szansa leczenia dla osób z porażeniem kończyn
Australijscy naukowcy odnieśli sukces w terapii osób z tetraplegią dzięki zastosowaniu zupełnie nowej techniki leczenia, która pozwoliła chorym odzyskać częściową ruchomość w kończynach górnych. Biorąc pod uwagę wielkość próby i skalę pozytywnych efektów terapii możliwe jest, że wkrótce nowa metoda stanie się dostępna dla osób z porażeniami na całym świecie.
Wskutek nowatorskiej operacji, której efekty opisano na łamach pisma „Lancet”, 13 młodych dorosłych z tetraplegią jest w stanie samodzielnie jeść, pić, myć zęby i pisać. Ten przełom przyniosło zastosowanie innowacyjnej techniki chirurgicznej, która łączy funkcjonujące nerwy z uszkodzonymi aby przywrócić siłę w sparaliżowanych mięśniach. Poprawa sprawności wymagała operacji i dwuletniej rehabilitacji, jednak jej efekty w sposób drastyczny poprawiają jakość życia tetraplegików. Osoby dotknięte tą chorobą doświadczają porażenia zarówno kończyn górnych, jak i dolnych.
Przełomowe przeszczepy nerwów
U większości uczestników lekarzom udało się dokonać również przeszczepu ścięgien, co ma ogromne znaczenie w kontekście ruchomości kończyn. Przeszczep nerwów pozwolił im na bardziej naturalny ruch i lepszą kontrolę motoryczną w jednej ręce, a przenoszenie ścięgien dało drugiej większą moc i zdolność do podnoszenia ciężarów. Zdaniem naukowców efekty, które przyniosły operacje, dają nadzieję na upowszechnienie nowej techniki leczenia osób z tetraplegią, nawet biorąc pod uwagę, że mowa o stosunkowo niewielkiej próbie chorych. Poddanych operacji zostało w sumie 17 osób, a u 9 zabieg zakończył się sukcesem. Zwiększenie szans powodzenia procedury dałoby odnalezienie nowych czynników wskazujących na to, u kogo ta metoda zda egzamin.
Skuteczność potwierdzona
Tradycyjna metoda leczenia w przypadku paraliżu kończyny górnej polega na przeszczepie ścięgien. W przypadku przeniesienia nerwów możliwe jest realne przywrócenie funkcji mięśnia, a do tego okres rekonwalescencji jest zdecydowanie krótszy (10 dni kontra nawet 12 tygodni przy przeniesieniu ścięgien). Sama operacja jest również mniej inwazyjna i bezpieczniejsza.
Analiza wcześniejszych przypadków tego typu pokazała, że operacja przeniesienia nerwu jest możliwa i bezpieczna u osób z tetraplegią. Opisywane badanie jest jednak pierwszym, które kompiluje zarówno wyniki pomiarów funkcjonalnych, jak i efekty rozmaitych wariacji przenoszenia nerwów i ścięgien u poszczególnych pacjentów.
Kilkanaście sukcesów
Warunkiem kwalifikacji do programu terapeutycznego był młody wiek i krótki okres od chwili wystąpienia urazu, wynoszący nie więcej niż 1,5 roku. Na tej podstawie udało się wyłonić 16 osób, które następnie skierowano do Austin Health Centre w Melbourne w celu przywrócenia funkcji w kończynie górnej. W tym celu wykonano szereg transferów nerwowych, które docelowo miały prowadzić między innymi do poprawy chwytu dłoni. Transfery nerwowe były dokonywane poprzez pobranie własnych nerwów pacjenta i przeniesienie ich w miejsce dotknięte paraliżem. Ogółem u 16 uczestników terapii wykonano prawie 60 transferów.
By oszacować efekty operacji, pacjenci porównali swoją zdolności do wykonywania szeregu podstawowych czynności, takich jak mycie się, otwieranie dłoni czy zdolność do chwytania sprzed zabiegu i po nim, w okresie odpowiednio roku i dwóch lat od transferów. Najlepsze efekty były widoczne po 24 miesiącach, zwłaszcza w zakresie chwytu dłonią i umiejętności podnoszenia lub trzymania przedmiotów w palcach.
Czym jest tetraplegia?
Tetraplegia jest rodzajem paraliżu dotykającym rdzenia kręgowego na odcinku piersiowym, w efekcie czego w różnym stopniu sparaliżowane zostają wszystkie cztery kończyny. To, jak daleko posunięta jest utrata władzy w rękach i nogach zależy od rodzaju i powagi urazu, skuteczności i systematyczności rehabilitacji oraz czynników indywidualnych, nad których definicją wciąż pracują naukowcy. W skrajnych przypadkach paraliż u tetraplegików może utrudniać oddychanie, obejmując mięśnie klatki piersiowej.
Podobnie jak w przypadku tetraplegii, paraplegia nie musi oznaczać całkowitej utraty ruchomości nóg, wszystko zależy od tego, jak poważny jest uraz.