Antybiotykoterapia zwiększa ryzyko zawału serca u kobiet
Eksperci związani z Europejskim Towarzystwem Kardiologicznym alarmują: kobiety przyjmujące antybiotyki przez dłuższy czas są bardziej narażone na wystąpienie ataku lub zawału serca. Takie wnioski zostały sformułowane na podstawie badania, w którym udział wzięło 36,5 tys. uczestniczek.
Wyniki ukazały się na łamach pisma „European Heart Journal” i sugerują, że kobiety w wieku od 60 roku życia wzwyż, które przyjmowały antybiotyki przez co najmniej dwa miesiące, muszą liczyć się z podwyższonym ryzykiem rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego. Ponadto zauważono, iż zwiększenie prawdopodobieństwa schorzeń serca w związku z antybiotykoterapią dotyczyło także młodszych kobiet w tzw. średnim wieku, a więc między 40 a 59 rokiem życia. Wspomnianej tendencji nie zaobserwowano jednak u kobiet między 20 a 39 rokiem życia.
Stosowanie antybiotyków jest najbardziej krytycznym czynnikiem oddziałującym na równowagę mikroorganizmów w jelitach. Wcześniejsze badania odkryły powiązania między zmianami w środowisku mikrobiotycznym jelit a stanem zapalnym i zwężeniem naczyń krwionośnych, zawałem oraz chorobą serca.
Antybiotykoterapia podwaja ryzyko zawału
Uczeni przebadali pod tym kątem ponad 36 tys. kobiet biorących udział w badaniu Nurses’ Health Study prowadzonym w USA od 1976 roku. Obecne obserwacje obejmowały dane zebrane między 2004 a 2012 rokiem. W 2004 roku uczestniczki miały co najmniej 60 lat, pytano je o stosowanie antybiotyków w młodości (między 20 a 39 rokiem życia), w wieku średnim (40-59) i późniejszym. Na podstawie udzielonych odpowiedzi naukowcy podzielili badane na cztery grupy: tych, które nigdy nie brały antybiotyków oraz tych, które przyjmowały je przez mniej niż 15 dni, do 15 dni do 2 miesięcy lub od dwóch miesięcy w górę.
W ciągu okresu kontrolnego trwającego kolejnych 8 lat – co 2 lata kobiety wypełniały kwestionariusze dotyczące zdrowia – u około 1 tys. z nich rozwinęła się choroba serca. Po koniecznych dostosowaniach uwzględniających czynniki, takie jak wiek, rasa, dieta i styl życia, przyczyny antybiotykoterapii, nadwaga lub otyłość, choroby towarzyszące oraz stosowanie leków, naukowcy odkryli, że uczestniczki po 60 roku życia przyjmujące antybiotyki przez co najmniej dwa miesiące były o 32 procent bardziej narażone na rozwinięcie się chorób układu sercowo-naczyniowego od tych, które nie stosowały antybiotyków. Dla badanych w średnim wieku – zażywających określone medykamenty równie długo – wskaźnik ryzyka wystąpienia wspomnianego schorzenia wynosił 28 procent w porównaniu z kobietami nie mającymi takich doświadczeń z lekami.
Wnioski oznaczają, że wśród kobiet używających antybiotyki przez co najmniej dwa miesiące w późniejszym wieku, u 6 na 1 tys. rozwinie się choroba układu sercowo-naczyniowego. W przypadku braku kuracji antybiotykami odsetek wynosi 3 na 1 tys.
Z wiekiem przyjmujemy więcej antybiotyków
Badając długość przyjmowania antybiotyków na różnych etapach dorosłego życia, naukowcy odkryli związek między długotrwałym stosowaniem ich w wieku średnim i późniejszym a zwiększonym ryzykiem wystąpienia zawału lub choroby układu sercowo-naczyniowego w kolejnych latach. Z wiekiem zapotrzebowanie na antybiotyki często wzrasta, wydłuża się również czas kuracji leczniczej, co sugeruje, że ich kumulacja może leżeć u podstaw silniejszego powiązania między antybiotykoterapią a dolegliwościami serca. Najczęstszymi przyczynami przyjmowania antybiotyków były infekcje układu oddechowego, układu moczowego oraz problemy dentystyczne.
Wspomniany eksperyment jest największym prospektywnym badaniem analizującym ten związek, co stanowi o wiarygodności jego wyników, podobnie jak długi okres kontrolny i obszerne informacje dotyczące czynników zewnętrznych. Na ostateczny kształt wpływa jednak fakt, że deklarując przyjmowanie antybiotyków w kolejnych latach życia, uczestniczki bazowały wyłącznie na własnej pamięci, co niekiedy prowadzi do przekłamań. Należy wziąć również pod uwagę, iż wszystkie kobiety biorące udział w badaniu były pielęgniarkami, które zwykle są w stanie dostarczyć bardziej konkretnych informacji na temat stosowania leków niż większość osób.