
Szampon naturalny – jak czujnie czytać skład?
Nie namawiamy do takiego ekstremalnego rozwiązania jak wyżej opisane, ale zapewniamy, że warto się przyjrzeć składowi szamponu do włosów i – po weryfikacji jego składu – zmienić go na bardziej naturalny. Jakich zatem składników lepiej unikać w szamponach? I czy szampon naturalny na pewno dobrze umyje włosy?
Szampon naturalny – czyste włosy bez chemii
Szampon to kosmetyk, który ma za zadanie oczyścić przede wszystkim skórę głowy, a także włosy z rozmaitych zanieczyszczeń (np. kurz) i resztek produktów do stylizacji (np. lakier utrwalający fryzurę). Nie spodziewajmy się po nim działania odżywiającego włosy, bo to nie jego rola. Dlatego nie warto inwestować w szampony typu dwa w jednym ani tym bardziej oczekiwać po nich spektakularnych efektów pielęgnacyjnych.
Duński Instytut Zdrowia Publicznego przestrzega przed nadmiernym stosowaniem SLS i podkreśla jego szkodliwe działanie uszkadzające białka skóry, co umożliwia penetrację substancji rakotwórczych2.
Drugi składnik o podobnych właściwościach, którego lepiej unikać w szamponach, to Glyceryl Laurate. To również substancja myjąca mogąca powodować podrażnienia skóry3.
Glyceryl Laurate w procesie mycia powoduje m.in. usunięcie substancji tłuszczowych, ale czyni to na tyle silnie, że pozbawia skórę naturalnej bariery lipidowej4.
W ten sposób na skórze głowy mogą się pojawiać różnego rodzaju podrażnienia, takie jak swędzenie, czy nawet łupież.
Szampon naturalny – czy musi się pienić?
Panuje błędne przeświadczenie, że dobry szampon powinien się dobrze pienić. To nie ma nic wspólnego z porządnym myciem. Większość środków pianotwórczych jest szkodliwa, a nawet może być rakotwórcza. Tak właśnie został sklasyfikowany składnik o nazwie Cocamide DEA.
Kalifornijski Urząd Ceny Zagrożeń dla Zdrowia Środowiskowego (California Office of Environmental Health Hazard Assessment) w 2012 roku zabronił jego stosowania w kosmetykach sprzedawanych w stanie Kalifornia jako substancji rakotwórczej5.
Cocamide DEA to tylko jeden ze związków, jakie mogą się znajdować w szamponach. Inne podobnie działające to Diethanoloamine (w skrócie DEA), Triethanolamine (TEA), Monoethanolamine (MEA) czy Ethanolamine (ETA). Wszystkie te substancje działają podobnie. Amerykański Krajowy Program Toksykologii (jedna z agencji Amerykańskiego Departamentu Zdrowia6) opublikował badania, które wykazały związek pomiędzy aplikacją DEA i jemu podobnych składników a wzrostem zachorowań na nowotwory u zwierząt laboratoryjnych7.
Szampon naturalny – bez niepotrzebnych konserwantów
W naturalnych szamponach nie znajdziemy też niepotrzebnych konserwantów, takich jak np. parabeny. Na rynku jest wiele mniej kontrowersyjnych składników zapobiegających rozwojowi bakterii i grzybów w kosmetykach. Konsumenci szybko nauczyli się rozpoznawać parabeny na liście składników i wolą ich unikać. Szukają bardziej naturalnych produktów. Dlatego także w szamponach często można spotkać oznaczenie „bez parabenów”. Pamiętajmy jednak, że takie hasło nie oznacza, że mamy do czynienia z kosmetykiem ekologicznym czy organicznym. To tylko informacja, że nie ma w nim tych konkretnych konserwantów.
Bo może się tak zdarzyć, że w takim niby-naturalnym szamponie bez parabenów znajdzie się inny toksyczny składnik o nazwie Methylisothiazolinone. Komisja Europejska wydała w 2016 roku całkowity zakaz stosowania tego składnika w produktach niespłukiwanych8.
Składnik ten wciąż jest dozwolony w bardzo niewielkiej ilości do stosowania w produktach spłukiwanych – w stężeniach nieprzekraczających 0,01% m/m (100 ppm). Tak więc zgodnie z prawem może się on znaleźć w szamponie. Ale czy wiecie, że dokładnie ten sam składnik możecie znaleźć w płynie do mycia naczyń? No właśnie. Za to nie znajdziecie go w szamponach naturalnych.
Szampon naturalny – najlepszy wybór!
Warto więc przyjrzeć się uważnie liście składników na opakowaniu swojego szamponu. Producenci naturalnych szamponów nie tolerują żadnego z wyżej wymienionych składników.
Stosują łagodniejsze środki myjące i pianotwórcze, co do których nie ma żadnych podejrzeń o potencjalnie rakotwórcze działanie, jak np. cocoglucoside, cocamidopropyl betaine, sodium cocoyl glutamate, czy coco betaine10.
A co najważniejsze – tak samo dobrze myją włosy i skórę głowy. A przecież o to nam właśnie chodzi.
Źródło:
1) Samuel S. Epstein, Healthy Beauty, Benbella Books, Inc. Dallas, TX (USA) 2010, str. 160
2) Ibidem.
3) https://www.ewg.org/skindeep/ingredient/702644/GLYCERYL_LAURATE/#.Wvlsry_ce8o
4) http://www.kosmopedia.org/encyklopedia/glyceryl_laurate,736/
5) https://oehha.ca.gov/proposition-65/proposition-65-list
6) https://ntp.niehs.nih.gov
7) Siobhan O’Connor, Aleksandra Spunt – “No more dirty looks”, Da Capo Press, New York, 2010, str. 40
8) http://www.theta-doradztwo.pl/images/akty_prawne/Kosmetyki/RK_UE_2016_1198.pdf
9) https://www.ewg.org/skindeep/ingredient/703935/METHYLISOTHIAZOLINONE/#.WwQICC_ce8o
10) https://www.warsztatpiekna.pl/pl/kosmetyki-naturalne/organiczne-szampony-do-wlosow