Strajk pielęgniarek w CZD trwa. Nie osiągnięto porozumienia
Dziś rozpoczął się czwarty dzień strajku pielęgniarek i położnych, które domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy. Sytuacja zaostrzyła się we wtorek rano, gdy odeszły one od łóżek pacjentów, jednak jedynie na tych oddziałach, na których protest nie zagraża życiu i zdrowiu dzieci. Tam na miejscu pozostały siostra oddziałowa oraz jedna pielęgniarka. Strajk nie dotyczy anestezjologii, intensywnej terapii, neonatologii, patologii oraz intensywnej terapii noworodka.
Strajk nie zagraża małym pacjentom
W związku z tym większość dzieci przebywających na oddziałach została wypisana lub odesłana do innych placówek do czasu, gdy sytuacja się ustabilizuje. Mowa przede wszystkim o pacjentach z onkologii, pediatrii, rehabilitacji oraz neurologii. W związku z tym w CZD obecnie przebywa około 240 pacjentów, nad których opieką w pełni czuwają lekarze. Jak podkreślają, wszyscy mają zapewnioną właściwą opiekę i nie trzeba się obawiać, że w związku ze strajkiem nie będą przeprowadzane operacje ratujące życie, takie jak przeszczepy. Prof. Piotr Kaliciński, kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej i Transplantacji Narządów w Centrum Zdrowia Dziecka, zdementował informacje mówiące o odstąpieniu od przeszczepu u dziecka w związku ze strajkiem. Zgodnie z jego zapewnieniami, wszystkie transplantacje będą wykonywane, a mali pacjenci są pod pełną opieką.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zapewniła także, że żadne dziecko, które przyjdzie do CZD na badania, nie zostanie odesłane. Działa między innymi ostry dyżur okulistyczny, wbrew doniesieniom medialnym, są też wykonywane badania USG, a pielęgniarki na oddziałach cały czas czuwają nad zdrowiem dzieci.
Wczoraj dyrekcja szpitala oznajmiła, że ma zamiar oddelegować do funkcji pielęgniarskich lekarzy-rezydentów na zmianach 12-godzinnych, jednak nie jest jasne, czy jest to możliwe z prawnego punktu widzenia. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy podkreśla, że takiej zamiany można dokonać wyłącznie wtedy, gdy praca powierzona lekarzowi odpowiada jego kwalifikacjom.
Rodzice są spokojni
Rodzice pacjentów, którzy pozostali pod opieką Centrum Zdrowia Dziecka także zapewniają, że ich dzieci nie są zaniedbywane w związku ze strajkiem. Praca pielęgniarek na oddziałach odbywa się normalnie, nawet jeśli te same osoby muszą pracować po kilka nocy z rzędu. W razie potrzeby w podawanie leków czy zmianę opatrunków angażują się również lekarze, więc nie ma mowy o zaniedbaniach czy narażaniu życia i zdrowia dzieci na szwank.
O co walczą pielęgniarki z CZD?
Pielęgniarki zatrudnione w Centrum Zdrowia Dziecka domagają się przede wszystkim poprawy warunków pracy, a także podwyżek. Obecnie w placówce zatrudnionych jest 800 pielęgniarek, w tym 9 na zasadach kontraktu. Zdaniem protestujących to zdecydowanie za mało, bo każdego dnia na zmianie brakuje około 70 osób, niezbędnych do sprawowania prawidłowej opieki nad małymi pacjentami.
Kolejny postulat dotyczy finansowych warunków zatrudnienia. Pielęgniarkom w zeszłym roku obiecano podwyżki w wysokości 400 zł, jednak do tej pory otrzymały tylko część tej kwoty. Ich zarobki w CZD wahają się od 2,5 tys. zł brutto dla pielęgniarki bez doświadczenia do nawet 6 tys. zł brutto dla pracownic z dużym stażem, przy czym wypłata zależy także od specjalizacji oraz dodatków. Dyrekcja szpitala twierdzi, że średnia płaca pielęgniarki w CZD to około 4,9 tys. zł brutto, a zarobki powyżej 4 tys. zł brutto dotyczą 74 proc. pielęgniarek zatrudnionych w Instytucie.
Protest pielęgniarek jest strajkiem generalnym, który ma trwać do odwołania, a więc do chwili, gdy uda się osiągnąć porozumienie.
Źródła: Rynek Zdrowia, Gazeta Wyborcza, Polskie Radio