Pierwszy polski płyn do przechowywania narządów do przeszczepów
Płyn jest wspólnym dziełem Farmaceutycznego Zakładu Naukowo-Produkcyjnego „Biochefa” w Sosnowcu, który wspólpracował m.in. z zespołem transplantologów prof. Lecha Cierpki, kierownika Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej i Transplantacyjnej Śląskiego Uniwersytetu w Katowicach oraz Centrum Medycyny Doświadczalnej SUM.
Przezroczysty roztwór o lekko żółtawym zabarwieniu służy do przemywania i przechowywania serca, wątroby, trzustki oraz nerek przeznaczonych do przeszczepu.
Zdążyć na czas
Punktem wyjścia do badań było usprawnienie transportu nerek do transplantacji, ale okazało się, że roztwór sprawdza się dobrze również w przypadku innych narządów. Jak czytamy w opisie projektu, „Przeprowadzone badania pozwoliły na wielokierunkową ocenę czynników mających wpływ na sukces transplantacji nerki. W szczególności celem projektu była analiza wybranych czynników prozapalnych, naczynioruchowych i elementów układu odporności wrodzonej towarzyszącej śmierci mózgu dla określenia ich wpływu na wczesne lub opóźnione przyjęcie funkcji przez przeszczepioną nerkę.”.
Składniki substancji są w stanie spowolnić negatywne procesy zachodzące w narządzie, które mogłyby uniemożliwić przeszczep lub zmniejszyć szanse jego powodzenia. Każdy z organów ma określony, nieprzekraczalny limit czasu, po którym transplantacja nie jest możliwa, mierzony od chwili pobrania do operacji. W przypadku nerek wynosi on nawet 30 godzin, ale dla wątroby czy trzustki to odpowiednio 10 i 12 godzin. Szacuje się, że tylko w Polsce co roku wykorzystywanych jest około 8 tysięcy litrów płynu do przeszczepu narządów, a w skali świata zapotrzebowanie wynosi aż 1 mln litrów.
Innowacja na światową skalę
Zdaniem jego twórców, dzięki unikatowemu składowi płyn jest innowacyjny w skali światowej i może skutecznie konkurować z płynami produkcji amerykańskiej będącymi w powszechnym użyciu. Płyn stworzony przez Polaków jest równie dobry, a do tego znacznie tańszy.
Świetny i tani
Obecnie placówki medyczne stosują bardzo różne płyny, co utrudnia ujednolicenie standardów. Środki tego typu są kupowane w przetargach, w których jednym z głównych argumentów jest cena. To dobrze wróży polskiemu wynalazkowi, sprzedawanemu w cenie konkurencyjnej w stosunku do powszechnie używanych płynów. 1 litr płynu kosztuje około 570 zł, podczas gdy amerykańscy producenci sprzedają swój za około 750 zł za litr, więc różnica w cenie jest znacząca. Prof. Lech Cierpka w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” przewiduje, że dzięki niskim kosztom ma on szansę zyskać odbiorców w Europie Środkowej oraz Wschodniej.
Wynalazek naukowców z Sosnowca został nominowany do Polskiej Nagrody Innowacyjności 2015, przyznawanej przez Polską Agencję Przedsiębiorczości. Jego powstanie było możliwe dzięki dotacji z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.