Lekarzy w Polsce jest najmniej w całej Unii Europejskiej
Zgodnie z raportem, na 1000 mieszkańców naszego kraju przypada 2,2 lekarza, czyli mniej niż w znacznie mniejszej Słowenii, a także Rumunii czy Serbii, która nie należy do Unii Europejskiej. Tym samym mamy najgorszą sytuację w UE, a gorzej w Europie jest tylko w Turcji i Macedonii. Do tej pory Polska zawsze znajdowała się w końcówce listy państw ocenianych pod tym względem, ale nigdy nie zajmowaliśmy ostatniego miejsca.
Sytuacja jest fatalna mimo, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba studentów medycyny w Polsce się podwoiła. Aktualnie na różnych wydziałach lekarskich kształci się ponad 25 tys. studentów. Problem w tym, że wielu z nich po zakończeniu nauki wybiera pracę za granicą. Według ekspertów, na taki krok decyduje się aż 10 proc. absolwentów.
Ci, którzy zostają, muszą więc pracować na kilku etatach, co rzutuje na sposób, w jaki wypełniają obowiązki, a także zwiększa kolejki. Problemy z dostępem do specjalistów coraz częściej mają nie tylko pacjenci publicznej służby zdrowia, ale również posiadacze prywatnych abonamentów medycznych, którzy również muszą czekać na wizytę nawet kilkanaście dni.
Z drugiej strony, dla kształcących się w Polsce brakuje również miejsc rezydenckich, w tym dla anestezjologów, endokrynologów i reumatologów.
Źródło: Wyborcza.biz