
Świąteczne wsparcie dla wątroby: ostropest, karczoch czy fosfolipidy?
Wątroba to nasze prywatne, ale ciągle przeciążone (tłustą dietą, stosowanymi lekami itd.) laboratorium. Święta są więc dla naszych hepatocytów (komórek wątrobowych) "wyzwaniem" i warto w tym okresie sięgnąć po regenerujące oraz wspierające ich czynność preparaty roślinne.
Ostropest plamisty
Jedną z podstawowych substancji roślinnych stosowanych w schorzeniach wątroby jest ostropest plamisty (Silibum marianum). W lecznictwie stosuje się konkretnie owoce (zwane nasionami), a główne ich działanie związane jest z obecnością związku o nazwie sylimaryna. Uważa się, że sylimaryna wykazuje działanie ochronne na komórki wątroby przez stabilizację i uszczelnienie błon komórkowych, co utrudnia przenikanie substancji toksycznych do wnętrza hepatocytów. Ostropest stosowany jest więc wspomagająco w stanach rekonwalescencji po toksyczno-metabolicznych uszkodzeniach wątroby (spowodowanych czynnikami takimi jak np. alkohol) oraz w niestrawności (uczucie wzdęcia, odbijania). Przy stosowaniu należy jednak zachować ostrożność, gdyż ostropest może mieć wpływ na aktywność wątrobowych enzymów mikrosomalnych, co prowadzi do zmiany metabolizmu niektórych leków. Jak do tej pory potwierdzono, że znacząco obniża on skuteczność podawanego równocześnie metronidazolu. Są też badania wskazujące na nieznaczne osłabienie działania indynawiru (lek hamujący działanie proteaz HIV). Nie zaleca się też stosowania preparatów zawierających ekstrakt z ostropestu u kobiet w ciąży, karmiących piersią oraz u dzieci poniżej 12 roku życia.
Ostropest mielony?
Można też kupić nasiona ostropestu. Na naszym rynku istnieją one w dwóch wersjach: niezmielonej i zmielonej. Jednak jeśli chcemy zachować wszystkie wartości powinniśmy mielić go sami (w małych porcjach) i spożyć tuż po takiej obróbce. Uwaga! Ostropest występuje też w postaci ziół do kąpieli. Takiej postaci można używać jedynie do użytku zewnętrznego (1 szklanką wrzątku zalewamy 1 łyżką stołową owoców ostropestu, parzymy pod przykryciem 10-15 minut, cedzimy uzyskany napar i przelewamy do wanny z wodą).
Fosfolipidy sojowe
Wiele badań poświęcono także związkom fosfolipidowym, pozyskanym z nasion soi. Po dostaniu się do wątroby są one wbudowywane w błony komórek wątrobowych. Powoduje to uzupełnienie ubytków powstałych wskutek procesu chorobowego i obniżenie wrażliwości hepatocytów na mogące uszkadzać je czynniki. Nie wszyscy mogą je jednak stosować. Ze względu na zawartość oleju sojowego powinny je omijać osoby ze stwierdzoną nadwrażliwością na soję (ryzyko reakcji alergicznej).
Powody, aby jeść karczochy
Karczoch zwyczajny (Cynara scolymus) jest rośliną, która poza wykorzystaniem w sztuce kulinarnej, również znajduje się w gronie dobroczyńców dla naszej wątroby. Najbardziej cenionym składnikiem jest w tym przypadku cynaryna. Ciekawą właściwością karczocha jest zdolność pobudzania wydzielania żółci przez wątrobę. Zwiększona ilość żółci, jak również jej ułatwiony przepływ przez drogi żółciowe, skutkuje usprawnieniem trawienia. Z tej przyczyny karczoch często łączy się z ostropestem (wzajemne uzupełnianie właściwości). W przypadku stwierdzonej kamicy żółciowej o zastosowaniu preparatu o takim składzie powinien jednak zadecydować lekarz.
Co jeszcze „lubi” nasza wątroba?
Nasza wątroba lubi również aminokwasy takie jak: L-arginina i L-ornityna. Korzystne jest również stosowanie preparatów wzbogaconych w witaminy z grupy B. W ofercie aptecznej mamy do dyspozycji szereg preparatów o złożonym składzie. Pamiętajmy też jednak o zmianie naszego trybu życia. Ciągłe usprawiedliwianie naszych występków poprzez stosowanie „osłonowych” środków to zgubny kierunek.