
Co daje lepszą odporność – szczepienie na koronawirusa czy przechorowanie COVID-19?
Pandemia COVID-19 jest z nami już od ponad dwóch lat. W tym czasie wiele osób przeszło już tę infekcję. Powstało także wiele różnych szczepionek. Mają one na celu zmniejszać ryzyko zachorowania oraz ciężkiego przebiegu choroby. Działają pobudzająco na odporność organizmu i stymulują powstawanie przeciwciał. Jednak czy dają taką samą odporność jak przechorowanie, a może lepszą lub gorszą?
Czym jest odporność organizmu i od czego zależy?
Odporność organizmu można najprościej określić jako zdolność do pokonywania drobnoustrojów chorobotwórczych (wirusów, bakterii i grzybów) i zapobiegania pojawianiu się infekcji. Za odporność odpowiada układ immunologiczny. Jest to zbiór narządów i komórek odpornościowych, które są połączone skomplikowaną siecią wzajemnych zależności. W skład tego układu wchodzą szpik kostny, grasica, śledziona, węzły chłonne i migdałki. Następuję w nich powstawanie (szpik kostny) i dojrzewanie komórek odpowiedzi immunologicznej. Są to białek krwinki, które można porównać do „żołnierzy” którzy „walczą” z bakteriami i wirusami. Biorą one udział w różnych typach odpowiedzi immunologicznej. Część z nich jest gotowa od razu do walki z patogenami, inne natomiast potrzebują czasu aby móc zareagować.
Komórki układu odpornościowego to przede wszystkim:
- limfocyty T i B,
- makrofagi,
- neutrofile,
- eozynofile,
- bazofile.
Można wyróżnić następujące typy odporności:
Odporność nieswoista – są to wszystkie mechanizmy obronne organizmu skierowane na każdy rodzaj drobnoustroju. Składają się na nią:
- odporność nieswoista bierna – wszystkie naturalne bariery wnikania zarazków do organizmu: skóra i kwaśne pH na jej powierzchni, kwas solny w żołądku, bakteriobójcze składniki łez i śliny (głównie lizozym);
- odporność nieswoista czynna – reakcje organizmu służące usunięciu patogenów: kichanie, kaszel, biegunka i wymioty, podwyższony temperatura ciała, zdolność do „pożerania” bakterii przez neutrofile i makrofagi;
- odporność swoista – tutaj reakcja odpornościowa jest skierowana przeciwko konkretnemu czynnikowi (rodzajowi wirusa/bakterii). Jej powstanie wymaga kilku dni. Jednak, gdy już się rozwinie, jest wówczas bardzo skuteczna. W jej skład wchodzi:
odporność komórkowa – jest zależna od limfocytów T. Polega na bezpośrednim atakowaniu i niszczeniu wirusów i bakterii przez te limfocyty. Po wniknięciu patogenów do organizmu są one pochłaniane „jedzone” przez makrofagi. Następnie wydzielają one szereg substancji i reprezentują antygeny, czyli fragmenty zniszczonego wirusa/bakterii limfocytom T. To je pobudza i jeżeli wykryją powyższy antygen na powierzchni drobnoustroju, wówczas od razu go likwidują.
odporność humoralna – jest ona zależna od przeciwciał, produkowanych przez limfocyty B. Przeciwciała są to cząsteczki, zbudowane z łańcuchów białkowych. Mają zdolność do wiązania się z wirusami i bakteriami i przez to je eliminują. Podobnie jak w odpowiedzi komórkowej, najpierw dochodzi do aktywacji limfocytów B. Przekształcają się one w komórki plazmatyczne i zaczynają produkować przeciwciała pierwszorzędowe, czyli łączące się bezpośrednio z antygenami wirusa/bakterii. Są to na początku przeciwciała typu M (IgM), później dołączają do nich typu G (IgG).
Odporność swoista – może zostać podzielona także ze względu na czas działania na krótkotrwałą (bierną) i działającą długo (czynną) oraz naturalną i sztuczną:
- odporność swoista bierna naturalna – np. przeciwciała w mleku matki,
- odporność swoista bierna sztuczna – np. podanie surowicy z przeciwciałami,
- odporność swoista czynna naturalna – np. przechorowanie choroby,
- odporność swoista czynna sztuczna – np. szczepienie ochronne.
Jak uzyskać odporność na koronawirusa?
Odporność na koronawirusa można uzyskać dwoma sposobami. Pierwszym jest ulegnięcie zakażeniu i przechorowanie COVID-19. Organizm ma wówczas kontakt z całą cząsteczką wirusa i dochodzi do stymulacji odpowiedzi odpornościowej. Jest to tzw. odporność ozdrowieńców. Taki sposób nabycia odporności wiąże się jednak z ryzykiem. U każdego człowieka infekcja może przebiegać inaczej. U większości osób daje jedynie niewielkie objawy. Jednak u części zagraża zdrowiu i życiu.
Drugim sposobem nabycia odporności są szczepienia na COVID. Tym sposobem do organizmu podaje się zmodyfikowane białko z kolca, będące antygenem wirusa – białko S. Jest ono niegroźne, nie ma możliwości wywołania infekcji. Odporność po szczepieniu, po pierwszej dawce, pojawia się w ciągu 14 dni. W zależności od typu szczepionki, aby wzmocnić odporność, podawana jest druga dawka oraz dawka przypominająca.
Polecane dla Ciebie
Jak skuteczna jest szczepionka na koronawirusa? Co wiadomo po roku po prowadzeniu szczepień?
Szczepienia przeciwko COVID zostały wprowadzone w Polsce ponad rok temu. Po takim okresie można już określić, jakie korzyści daje szczepionka, jeśli chodzi o skuteczność ochrony przed zakażeniem i ciężkim przebiegiem choroby. Odkąd pojawiła się pierwsza szczepionka, przeprowadzano wiele badań. W jednym z ostatnio opublikowanych, oceniono skuteczność ochrony przed wariantem Omikron i Delta trzech szczepionek firmy: Pfizer i Biontech, AstraZeneca i Moderna. Wzięto pod uwagę osoby, które zostały zaszczepione dwiema dawkami i te, który przyjęły także dawkę przypominającą. W analizie wzięło udział prawie 900 tysięcy osób, które przechorowały wariant Omikron, 200 tysięcy wariant Delta oraz ponad 1,5 miliona osób z negatywnym testem (grupa kontrolna). Po 2 dawkach szczepionki Pfizer odporność przed zachorowaniem na wariant Omikron wynosiła 65,5%. Jednak po 25 tygodniach od przyjęcia 2 dawki, dochodziło do obniżenia odporności do 8,8%. Po przyjęciu dawki przypominającej odporność wzrastała do 67,2%. W przypadku szczepionki AstraZeneca, przyjęcie dwóch dawek nie chroniło przed zachorowaniem na wariant Omikron. Przyjęcie dawki przypominającej szczepionki firmy Pfizer zapewniało 62,4% odporność. Podanie dawki przypominającej preparatu firmy Moderna gwarantowało lepszą odporność – 70,1%. Również w przypadku zaszczepienia dawką przypominającą preparatu firmy Moderna osób, które wcześniej przyjęły 2 dawki szczepionki Pfizer, osiągnięto lepszą odporność – 73,9%. Po pełnym cyklu szczepienia Moderną osiągnięto podobną skuteczność, co w przypadku preparatu firmy Pfizer.
Szczepienie na koronawirusa czy przechorowanie COVID-19 – co bardziej uodparnia?
Część osób, które przechorowały zastanawia się, czy odporność po COVID jest lepsza i czy muszą się dodatkowo szczepić. Zarówno po przechorowaniu COVID-19, jak i po szczepieniu wytwarzają się przeciwciała i powstaje odporność. W obu przypadkach utrzymuje się ona w przybliżeniu do 6 miesięcy. Jednak ani szczepienie, ani przechorowanie nie dają 100% ochrony przed kolejną infekcją. Badania naukowe wskazują, że po szczepieni, zwłaszcza preparatami typu mRNA (Pfizer i Moderna), obserwowana jest tendencja do powstawania wyższego poziomu przeciwciał i utrzymywania się go przez dłuższy czas. Osoby starsze, jak i z niedoborami odporności i przyjmujące leki na odporność – wytwarzają mniej przeciwciał. Sposobem na to jak zwiększyć odporność na zachorowanie jest zaszczepienie się ozdrowieńców. Badania wskazują, że stanowi to silny bodziec dla organizmu do produkcji nowych przeciwciał i powstawania stabilniejszej odporności.
Warto także podkreślić korzyści płynące ze szczepień. Mimo tego, że przechorowanie daje odporność, to przebieg choroby u części osób może być ciężki. Szczepienie w sposób istotny zmniejsza tego ryzyko. Umożliwia także osiągniecie odporności zbiorowej. Jest to sytuacja, w której zdecydowana większość osób jest chroniona i przez to wirus nie może się przenosić w populacji i infekować podatnych na ciężki przebieg ludzi.