Terapie eksperymentalne w leczeniu nowotworów – czym są, jakie mają szanse i zagrożenia?
Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że liczba chorych na nowotwory znacząco wzrośnie w najbliższych latach. Współczesna medycyna poszukuje nowych sposobów i metod leczenia onkologicznego. Uważa się, że medycyna spersonalizowana, czyli z indywidualnym podejściem do pacjenta, u którego oznaczono profil genetyczny choroby oraz wprowadzono leczenie ukierunkowane molekularnie, będzie niebawem normą.
Co to jest leczenie ukierunkowane molekularnie?
W komórkach nowotworowych dochodzi do licznych mutacji genetycznych. Sprawiają one, że komórki guza mogą szybko i bez ograniczeń się dzielić. Terapię, której leki skierowane są na konkretne antygeny czy mutacje, nazywamy leczeniem ukierunkowanym molekularnie. Leczenie to dało duże nadzieje w leczeniu nowotworów.
Po co potrzebne są badania kliniczne?
Wprowadzenie nowych leków na rynek wymaga przeprowadzenia badań klinicznych. Są to badania naukowe wykonywane na konkretnych pacjentach. Możemy też powiedzieć, że jest to rodzaj terapii eksperymentalnej. Badania kliniczne mają na celu potwierdzić skuteczność i bezpieczeństwo nowych leków. Ponadto pozwalają one ocenić, czy nowe leki są bardziej skuteczne od tych stosowanych do tej pory.
Wyróżniamy 3 fazy badań klinicznych:
Faza 1: Nowy lek początkowo badany jest na małej grupie (kilkunastu) osób. Lek przeszedł już pomyślnie testy w laboratorium i na zwierzętach, ale nie badano go na ludziach. W tej fazie ocenia się najlepszą metodę podawania. Ponieważ w tej fazie brak jest badań z udziałem ludzi, wiąże się ona z dużym ryzykiem działań niepożądanych. Zaleca się ją chorym onkologicznym w fazie rozsiewu choroby, gdy brak jest możliwości innego leczenia.
Faza 2: Faza ta ocenia aktywność stosowanego leczenia. Poddawanych leczeniem na tym etapie jest kilkadziesiąt osób. Jeżeli aktywność leczenia oceniono pomyślnie, przechodzi się do 3 fazy.
Faza 3: Na tym etapie porównujemy nowy lek z obecnie stosowanymi i oceniamy jego skuteczność. Faza ta wymaga dużej liczby chorych (do kilku tysięcy), aby móc dostarczyć istotnych danych statystycznych.
Immunoterapia – nowy trend leczenia nowotworów?
Jest to nowa metoda leczenia nowotworów, polegająca na stymulacji układu odpornościowego. Komórki nowotworowe są zdolne do licznych i nieograniczonych podziałów, ponieważ „ukrywają się” przed układem odpornościowym i są przez niego niezauważone. Ważną rolę odgrywają tu limfocyty. Na ich powierzchni znajdują się zarówno receptory pobudzające, jak i hamujące. Ich stymulacja prowadzi odpowiednio do aktywacji bądź supresji limfocytu. Przykładem receptora hamującego jest PD-1. Na komórkach nowotworowych znajdują się z kolei cząsteczki PD-L1. Interakcja tych receptorów prowadzi do wygaszenia odpowiedzi limfocytu i w efekcie braku odpowiedzi układu odpornościowego na komórki nowotworowe. Jeżeli poda się lek blokujący receptory PD-1 na komórkach nowotworowych, to w rezultacie dojdzie do aktywacji limfocytu. W tym celu stosuje się przeciwciała monoklonalne, czyli takie, które skierowane są przeciwko konkretnym antygenom. W naszym przypadku są to cząsteczki PD-1 i PD-L1. Przykładem przeciwciał anty-PD-1 są durvalumab, atezolizumab i awelumab, natomiast przeciwciał anty-PD-L1: nivolumab i pembrolizumab.
Wykazano, że stosowanie durvalumabu po przeprowadzeniu radykalnej radiochemioterapii u chorych na miejscowo zaawansowanego, nieoperacyjnego, niedrobnokomórkowego raka płuca znacząco wydłuża czas wolny od rozwoju choroby. Obecnie prowadzonych jest wiele badań klinicznych nad durvalumabem celem ocenienia skuteczności leczenia.
Nivolumab i pembrolizumab stosowane są w leczeniu niedrobnokomórkowego raka płuca. Pembrolizumab używany jest także w leczeniu zaawansowanego czerniaka. Przeprowadzane są liczne badania kliniczne nad oboma lekami. Poszukuje się innych zastosowań, ocenia się bezpieczeństwo i możliwe skutki uboczne.
Innym przykładem receptora aktywującego limfocyty jest cząsteczka CTLA-4. Lek hamujący jej działania w onkologii to ipilimumab – stosowany jest m.in. w leczeniu czerniaka.
Leki ukierunkowane molekularnie
Celem działania leków onkologicznych może być konkretna mutacja w komórce. Takim przykładem jest mutacja w genie BRAF V600E. Gen ten koduje białko BRAF, odpowiedzialne za przekazywanie sygnałów wewnątrz komórki, a tym samym prowadzi do jej wzrostu. Mutacja ta doprowadza do niekontrolowanego wzrostu i powstania nowotworu. Stosowanymi lekami hamującymi ekspresję genów BRAF są dabrafenib i wemurafenib – używane w leczeniu czerniaka. Niestety, po kilku miesiącach stosowania organizm uodparnia się na leki, dlatego zaczęto szukać innych schematów leczenia. W 2014 r. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła stosowanie dabrafenibu z trametynibem (inhibitor szlaku MEK – inny szlak przekazywania sygnału wewnątrzkomórkowego) w leczeniu czerniaka w stadium rozsiewu. W 2017 roku Unia Europejska dopuściła do stosowania inhibitora BRAF z inhibitorem MEK w leczeniu chorych z przerzutowym rakiem płuca z potwierdzoną mutacją V600E.
Terapia genowa – nadzieja onkologiczna?
Terapia genowa polega na wprowadzeniu obcych cząsteczek DNA lub RNA do komórek ciała, aby wywołać określony efekt. W onkologii stosuje się ją celem uszkodzenia komórek nowotworowych. Kamieniem milowym był rok 2017, kiedy zarejestrowano w USA terapię genową w leczeniu ostrej białaczki limfoblastycznej. Polega ona na pobraniu od chorego jak największej liczby limfocytów T. Następnie w laboratorium wprowadza się określone geny do ich genotypu. Otrzymują one chimerowy receptor antygenowy CARs. Kolejnym etapem jest ponowne ich wprowadzenie do krwiobiegu chorego. Limfocyty te po kontakcie z komórkami nowotworowymi ulegają aktywacji i niszczą nowotwór.
Nowe leki – bezpieczne czy groźne?
Przeprowadzanych jest wiele badań klinicznych, aby móc znaleźć i wprowadzić na rynek nowe leki. Niestety, ponieważ leki te są wciąż badane, to nieznane są wszystkie skutki uboczne. Chorzy stosujący leki w badaniach klinicznych muszą liczyć się z tym, że jest to terapia eksperymentalna. Mogą pojawić się niespodziewane reakcje organizmu, począwszy od niewielkiej wysypki na skórze, gorączki, po ciężkie zapalenie płuc czy zgon włącznie.