Nadzieja na nowy lek dla chorych na stwardnienie rozsiane
Lek ofatumumab został skierowany do ostatniej, trzeciej fazy badań klinicznych po niezwykle obiecujących wynikach wcześniejszych testów. Pokazały one, że preparat ten znacznym stopniu przewyższa efektami wszystkie dostępne leki na stwardnienie rozsiane pod względem redukcji symptomów choroby. U niektórych chorych udało się je wyeliminować niemal całkowicie.
Lek na białaczkę pomoże w leczeniu stwardnienia rozsianego
Ofatumumab jest przeciwciałem monoklonalnym dla proteiny CD20, znajdującym się na powierzchni komórek odpornościowych typu B. Do tej pory był on stosowany w leczeniu jednego z odmian białaczki, dokładnie przewlekłej białaczki limfatycznej (LLC, CLL), a badania nad kolejnymi zastosowaniami przeciwciała trwają. Naukowcy przypuszczają, że może on pomagać także osobom z reumatoidalnym zapaleniem stawów.
Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego dotyczyło zastosowania ofatumumabu u osób ze stwardnieniem rozsianym, które podobnie jak RZS, jest chorobą autoimmunologiczną. Oznacza to, że układ odpornościowy zamiast chronić gospodarza, zaczyna go atakować.
Najlepszy lek na stwardnienie rozsiane spośród dostępnych na rynku
Do badania zaangażowanych zostało ponad 900 pacjentów, którzy otrzymywali dawkę ofatumumabu raz na miesiąc przez okres 19 miesięcy. Jak się okazało, zastosowanie tego leku dało znacznie lepsze skutki u osób ze stwardnieniem rozsianym od preparatów będących częścią standardowej terapii, takich jak na przykład teriflunomid. Osoby przyjmujące testowany lek doświadczały nawrotów objawów o połowę rzadziej od pacjentów z grupy kontrolnej, a u 90 proc. po roku terapii ofatumumabem nie doszło do żadnych nowych ataków.
Świetne działanie kontra skutki uboczne
Świetne efekty leczenia uzyskane w przypadku stwardnienia rozsianego mają swoją cenę, ponieważ przyjmowanie ofatumumabu niesie za sobą poważne skutki uboczne. Zaatakowany układ odpornościowy staje się osłabiony, co zwiększa ryzyko rozwoju innych chorób, zwłaszcza infekcji w układzie oddechowym czy anemii, choć lista potencjalnych skutków ubocznych jest długa i zawiera bardzo poważne pozycje.
Ekstrakt z owocowych skórek kontra stwardnienie rozsiane
W kwietniu 2020 roku naukowcy z Thomas Jefferson University również dokonali odkrycia, które może pomóc chorym na stwardnienie rozsiane. Mowa o składniku charakterystycznym dla skórek owoców i niektórych ziół, czyli kwasie ursolowym, który ma zdolność do naprawy i zapobiegania degeneracji neuronów. Obecnie największym problemem jest odnalezienie terapii, która byłaby w stanie odwrócić negatywne zmiany w mózgu, bo tylko w ten sposób możliwe jest przywrócenie dawnej sprawności.
Wnioski dotyczące kwasu ursolowego płyną z badania przeprowadzonego na zwierzętach będących w zaawansowanym stadium stwardnienia rozsianego, by sprawdzić, czy cofnięcie objawów byłoby możliwe na zaawansowanym etapie choroby, charakteryzującej się między innymi częściowym paraliżem. Myszy zostały poddane leczeniu z użyciem kwasu ursolowego przez okres 60 dni, a po 20 zauważono pierwsze symptomy poprawy ich stanu. Zwierzęta, które na początku eksperymentu były sparaliżowane, po zakończeniu terapii odzyskały zdolność poruszania się, choć nie można mówić o powrocie do pełnej sprawności. W związki z tym naukowcy podkreślają, że nie można mówić o cudownym, w pełni skutecznym leku, ale terapia tego typu na pewno mogłaby znacząco poprawić jakość życia części chorych na SM, zwłaszcza, że jest w stanie cofnąć zmiany nawet na późnym etapie choroby.