Oznaki zbliżającego się porodu
Bolące plecy, zgaga, trudności ze znalezieniem dobrej pozycji do spania — to wszystko daje w kość w ostatnich tygodniach ciąży. Co więcej, zazwyczaj w tym czasie kobieta bardzo pragnie już przytulić swoje maleństwo. Nic dziwnego, że tak bardzo chce wiedzieć, które symptomy zwiastują zbliżający się poród.
Datę spodziewanego porodu ustala ginekolog już w momencie potwierdzenia ciąży. Oblicza się ją na podstawie daty ostatniej miesiączki, zwykle za pomocą tak zwanej reguły Naegelego (od nazwiska XIX-wiecznego niemieckiego lekarza położnika Franza Karla Neagele, który ją opracował). Nie jest konieczne zaznajamianie się z nią. Dostępne są niezliczone kalkulatory porodu online. Poza tym lekarz czy położna, pod których kobieta będzie opieką, obliczą datę porodu w kilka sekund.
Kiedy nadchodzi poród?
Okazuje się, że aby wyliczyć datę porodu, nie wystarczy dodać 9 miesięcy do dnia współżycia. Do daty pierwszego dnia ostatniej miesiączki dodaje się 7 dni, następnie odejmuje 3 miesiące i dodaje rok. Można też zrobić na odwrót — do pierwszego dnia ostatniej miesiączki dodać rok, następnie odjąć 3 miesiące i dodać 7 dni.
Minusem tak wczesnego USG bywa jednak ryzyko, że jeśli ciąża jest nieco młodsza niż sądzą rodzice, na USG nie będzie można zobaczyć nic poza pęcherzykiem ciążowym. Zdarza się, niestety, że lekarze nie chcą wtedy na 100 procent potwierdzić faktu żywej ciąży (ponieważ jest na to zbyt wcześnie), co bywa przez pacjentki interpretowane jako zapowiedź poronienia lub wystąpienie „pustego pęcherza ciążowego”. Fora internetowe pełne są wpisów spanikowanych przyszłych mam, które tak bardzo chciały mieć pewność, że spodziewają się dziecka, iż udały się na USG tuż po zrobieniu pozytywnego testu ciążowego.
Lepiej się zrelaksować (o ile podczas pierwszej wizyty ginekolog nie postanowi inaczej) i iść na USG w okolicach 8.-10. tygodnia, by zobaczyć już bijące serce zarodka. Bez względu na metodę obliczenia daty porodu należy pamiętać, że jest to jedynie data orientacyjna. Tylko 4 procent kobiet rodzi dokładnie 280 dni od pierwszego dnia ostatniej miesiączki, zaś 70 procent w okresie najbliższych 10 dni po wyznaczonej dacie.
Zbliżający się poród a skurcze przepowiadające
Wbrew nazwie skurcze przepowiadające nie są wcale symptomem bliskiego porodu. Wyjaśnia to położna Marta Powałowska. — Macica kurczy się wiele tygodni przed porodem. Trenuje miesiącami do najważniejszego „maratonu”. Na początku ciąży są to „fale Alvareza”, potem skurcze Braxtona-Hicksa. Skurcze te są umiejscowione nisko i nie powodują rozwarcia ani wydalenia płodu. Odczuwalne są raczej po bokach — tłumaczy ekspert. Kobiety opisują skurcze przepowiadające jako podobne do skurczów miesiączkowych oraz często odczuwają je bardziej jako dyskomfort niż ból. Od skurczów porodowych odróżnia je też to, że nie są regularne i zwykle przechodzą po zmianie pozycji ciała lub danej aktywności.
— Najczęściej występują wtedy, gdy kobieta jest zmęczona, a więc wieczorem lub w nocy. Są różnie nasilone, raz mocniejsze, raz słabsze. Nie zwiększa się ich częstotliwość. Mogą mieć różny czas trwania. Zwykle kąpiel, herbata czy odpoczynek są w stanie je wyciszyć — radzi Powałowska. Skurcze przepowiadające mają tendencję do nasilania się w ostatnich tygodniach ciąży, ale dopóki pozostają nieregularne i ustępują po zmianie pozycji czy kąpieli, nie są zwiastunem porodu.
Oznaki porodu — już całkiem blisko, ale bez paniki
Według położnej kobieta nie jest zwykle w stanie ocenić, że płód szykuje się do porodu. Natomiast bez trudu zauważy, iż przygotowuje się do niego jej organizm. U pierwiastek (lub pierworódek), czyli kobiet, które będą rodzić po raz pierwszy, najczęściej mniej więcej 2 tygodnie przed porodem obniża się dno macicy. Można wtedy mieć uczucie, że łatwiej się oddycha, brzuch jest niżej, wygodniej się siedzi. Niektóre kobiety mają też wrażenie pełności w miednicy. To oznaka, że część przodująca płodu (najczęściej główka) wpasowała się już w miednicę, szykując się do porodu. Ulga w oddychaniu wynika natomiast z ustąpienia ucisku na przeponę. Zazwyczaj jednak odczuwalny jest wtedy silniejszy ucisk na pęcherz moczowy, przez co ciężarna może częściej mieć potrzebę oddania moczu.
Objawem, który niekiedy występuje nawet tydzień przed porodem (ale również już w trakcie porodu) jest odejście czopa śluzowego. To bariera chroniąca przed czynnikami zewnętrznymi. Wyglądem przypomina galaretkę. Może być zielonkawy, żółtawy, lekko różowy —podbarwiony krwią z szyjki macicy, a także prawie przezroczysty. — Czop śluzowy odchodzi w momencie, gdy szyjka macicy zaczyna się skracać. U pierworódek najpierw się skraca do całkowitego zgładzenia, następnie rozwiera. U wieloródek, a więc kobiet, które rodzą kolejny raz, szyjka macicy zwykle skraca się i rozwiera jednocześnie, dzięki czemu kolejny poród często trwa krócej niż poprzedni. Samo odejście czopa śluzowego w terminie porodu (po 37. tygodniu ciąży) nie powinno niepokoić. Jest zapowiedzią nadchodzącego powitania — tłumaczy położna.
Przyszłe mamy zastanawiają się czasem, co oznacza niepokojąco brzmiące „zgładzenie szyjki macicy”. — Szyjka macicy w czasie ciąży jest zwarta, twarda — wyjaśnia ekspert. — Pod wpływem hormonów dochodzi do zmniejszenia się ilości tkanki łącznej, która szyjkę trzyma w spoistej formie, dzięki czemu robi się ona miękka i elastyczna. W ciąży szyjka jest długa, zwykle na 5-7 cm. Zgładzona szyjka to taka, która jest rozwarta niewiele, na przykład na 1 cm, ale płaska na 1-2 mm. To trochę tak, jakby jej wcale nie było — mówi Marta Powałowska. Ta elastyczność szyjki umożliwia jej rozwieranie się (do 10 cm) pod wpływem hormonów i skracanie, a w konsekwencji zgładzenie. Wtedy czop śluzowy wypada. Jeśli w tym momencie nie występuje czynność skurczowa, nie ma powodu, by już jechać do szpitala.
Skurcze porodowe a przepowiadające
Skurcze porodowe w odróżnieniu od przepowiadających umiejscowione są wyżej. Najpierw obejmują trzon macicy, potem całą macicę. — „Rozruszniki” tych skurczów są po bokach, w miejscach, które znajdują się mniej więcej 5-7 cm od pępka w stronę brodawek sutkowych. Niektóre pacjentki odczuwają przy tym ból podobny do bólów miesiączkowych — wyjaśnia położna.
Skurcze przepowiadające mogą płynnie przejść w porodowe, więc należy je obserwować. Dobrze jest notować, ile trwają i co jaki czas się pojawiają. Skurcze porodowe, inaczej niż przepowiadające, wręcz nasilają się po kąpieli czy prysznicu. Nie uspokoi ich żadna forma relaksu. Niekiedy objawami bliskiego porodu są też: biegunka, mdłości lub nawet wymioty, a także bóle przepowiadające poród — najczęściej bóle krzyża, lędźwi, pachwin czy podobne do dolegliwości jelitowych.
Symptomy porodu — kiedy jechać do szpitala?
Jak radzi położna, skurcze występujące regularnie co 5-7 minut powinny skłonić pierworódkę do wyjazdu do szpitala. Jeśli chodzi o kobiety, dla których nie jest to pierwszy poród, powinny wybrać się tam, gdy regularne skurcze pojawiają się co 10 minut. „Sygnał do odjazdu” to też odejście płynu owodniowego. Jest go około litra i może odejść nagle po pęknięciu worka owodniowego, a niekiedy też sączy się stopniowo. — Gdy odejdzie nagle duża ilość, nie można tego z niczym pomylić — wyjaśnia położna. — Kobiety czasem myślą jednak, że oddały mocz i bagatelizują ten objaw.
— Należy jeszcze wspomnieć o instynkcie. Jeśli ciężarna czuje silny lęk, ma nagłe, bardzo złe przeczucia, powinna natychmiast udać się do szpitala. Możliwość rozpoznania realnego i poważnego zagrożenia życia płodu przez matkę jest bowiem udowodniona naukowo — uważa położna. Podobnie jest z krwawieniem, które może być symptomem odklejającego się łożyska i jest wskazaniem do wyjazdu do szpitala.