
Sól zwiększa ryzyko niewydolności serca
Sól jest niebezpieczna dla serca, ponieważ uszkadza naczynia krwionośne i nerki, doprowadzając do wzrostu nadciśnienia tętniczego. Finowie dowiedli jednak, że nadciśnienie nie musi mieć związku z niewydolnością, co można tłumaczyć wpływem sodu na zatrzymywanie wody w organizmie. Ten fakt zmusza serce do intensywniejszej pracy, w efekcie zwiększając ryzyko rozwoju niewydolności serca. Istotą tego schorzenia jest niemożność organu do pompowania wystarczająco dużej ilości krwi pozwalającej zaspokoić potrzeby organizmu, co w efekcie wpływa na pracę wszystkich narządów. Niewydolne serce naraża nas na przedwczesną śmierć, przewyższając pod tym względem choroby nowotworowe.
Finowie ostrzegają przed solą
Tezy o szkodliwości nadmiaru soli w diecie są powszechnie znane, a Finowie dostarczają kolejnego potwierdzenia dla tej tezy, skupiając się właśnie na ryzyku wystąpienia niewydolności serca. W ich trwającym 12 lat badaniu uczestniczyło ponad 4600 osób obu płci w wieku od 25 do 64 lat, które za pośrednictwem kwestionariuszy zapytano o szczegóły ich trybu życia i nawyków związanych ze zdrowiem. Badanie uzupełniły analizy krwi oraz moczu, w którym szczególnie zwrócono uwagę na zawartość sodu.
Na przestrzeni kilkunastu lat u 121 badanych rozwinęła się niewydolność serca. Ryzyko wystąpienia tej dolegliwości okazało się największe u osób spożywających więcej niż 13,7 grama soli dziennie. Szansa wystąpienia choroby malała o połowę wraz z ograniczeniem soli w diecie do mniej niż 7 gramów na dobę. Wykazano również, że ryzyko wystąpienia niewydolności serca maleje proporcjonalnie do obniżania ilości spożywanej soli, co oznacza, że jej stężenie można zmniejszać stopniowo z korzyścią dla zdrowia.
Niewydolność serca dotyczy nawet 15 mln Europejczyków, w tym niemal 2 mln Polaków.
Nie wiemy, ile soli spożywamy
To, w jaki sposób nasz organizm zareaguje na sól, wynika z jego sodowrażliwości. Oznacza to, że zwiększone stężenie soli w diecie niekoniecznie zaszkodzi każdemu, jednak warto pamiętać, że fizjologiczne zapotrzebowanie organizmu na sól wynosi około 3 gramów dziennie, a więc mniej niż zalecane 5 gramów.
W Europie przekraczanie tej granicy jest normą – każdego dnia przyjmujemy średnio 9 gramów soli. 80 proc. tej ilości pochodzi z żywności wysokoprzetworzonej, co utrudnia kontrolę spożycia tego składnika diety. Specjaliści zalecają więc dokładną lekturę etykiet, co pozwoli bardziej świadomie dobierać produkty zawierające sól. Eksperci zalecają wprowadzenie regulacji związanych z zawartością soli w produktach spożywczych co pozwoli ograniczyć jej spożycie. Taki pomysł w życie wprowadzili między innymi Portugalczycy. Rząd tego kraju wprowadził program redukcji soli w chlebie, stanowiącym jedną z podstaw diety jego mieszkańców. Inicjatywa przyniosła pożądane efekty, skutkując spadkiem spożycia soli i częstotliwości występowania nadciśnienie i udarów mózgu.
Źródło: PAP