Żele do dezynfekcji – jakie wybrać? Czy wszystkie ochronią przed koronawirusem?
Mydło, płyny antybakteryjne i żele do dezynfekcji na stałe zagościły w naszym życiu. Choć oferta rynkowa jest ogromna, to nie wszystkie dostępne produkty skutecznie usuwają koronawirusa z powierzchni użytkowych, a przede wszystkim z naszych dłoni. Jak wybrać mądrze? Jakimi kryteriami się kierować?
Historia żelu do dezynfekcji rąk
Skuteczność żeli do dezynfekcji dłoni związana jest przede wszystkim z wysokością stężenia zawartej w nim substancji aktywnej – im jest ono wyższe, tym żel będzie skuteczniejszy. Ważne, by nie przekroczyć optimum, dlatego, jeżeli nie mamy wprawy w przygotowywaniu roztworów, lepiej zakupić gotowy środek niż samodzielnie przygotowywać go w domu.
Od 2009 roku – wybuchu pandemii tzw. świńskiej grypy AH1N1 żele do dezynfekcji rąk zaczęły być koniecznym środkiem ochrony osobistej. W obliczu nowego zagrożenia, jakim jest SARS-CoV-2, kiedy to niemal każdy z nas ma przy sobie poręczną buteleczkę z żelem do higieny rąk, wielu naukowców zaczęło się interesować historią wynalezienia tego typu preparatu. Niektórzy z nich twierdzą, że pierwszy środek dezynfekujący w żelu, który umożliwiłby doraźne zastosowanie w przypadku braku dostępu do bieżącej wody i mydła stworzyła w latach 60. XX wieku Lupe Hernandez – studentka pielęgniarstwa z Bakersfield w Kalifornii. Od tej pory żele do dezynfekcji rąk ewoluowały i stały się popularną alternatywą dla tradycyjnego mycia dłoni.
Środki do dezynfekcji rąk – rodzaje
Ze względu na skład można wyróżnić dwa rodzaje środków do dezynfekcji:
- alkoholowe środki dezynfekujące (ang. alkohol-based hand sanitizers, ABHS) – mniej przyjazne dla skóry użytkownika, bardziej powszechne względu na stosunkowo niski koszt produkcji i wysoką skuteczność działania. Mogą zawierać etanol, alkohol izopropylowy, n–propanol lub ich kombinację,
- bezalkoholowe środki dezynfekujące (ang. non-alkohol-based hand sanitizers, NABHS) – mniej podrażniające. Najczęstszym głównym składnikiem aktywnym jest chlorek benzalkoniowy, który powszechnie stosowany jako środek dezynfekujący.
Zalecenia WHO
Według WHO najskuteczniejszym sposobem ochrony przed SARS-CoV-2 jest częste mycie dłoni wodą z mydłem lub ich dezynfekcja alkoholem.
Zespół naukowców pod kierownictwem profesor Stephanie Pfender z Ruhr–Universitat Bochum (RUB) w Niemczech sprawdził, jak zalecane przez WHO preparaty dezynfekujące wypadają w starciu z SARS-CoV-2. W czasopiśmie „Emerging Infectious Diseases” został opublikowany artykuł prezentujący wyniki ich obserwacji. Wszystkie środki rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia, zostały wystawione na działanie SARS-CoV-2 przez 30 sekund. Uczeni przeprowadzili testy na hodowli komórkowej i obserwowali, ile wirusów pozostało i było w stanie powodować zakażenie. W rezultacie udowodniono, że substancje zalecane przez WHO w wystarczającym stopniu inaktywują wirusa po 30 sekundach.
Żel vs. mydło. Jak żele do dezynfekcji rąk niszczą wirusy?
Mydło zawiera amfifile, czyli cząsteczki, które są podobne do komórek tłuszczowych w błonie wirusa. Dzięki temu cząsteczki detergentu mogą destabilizować strukturę SARS-CoV-2 i sprawiać, że staje się on nieszkodliwy. Amerykańska agencja CDC również głosi przewagę mycia rąk wodą z mydłem. Ma ona wynikać z czynników, takich jak eliminacja szerszego spektrum patogenów oraz usuwanie zabrudzeń rąk.
Niewiele wiadomo jeszcze na temat specyficznego mechanizmu działania alkoholi przeciwko wirusom, ale stwierdzono, że etanole mają szersze i silniejsze działanie wirusobójcze niż propanole. Wykryto również, że dodanie kwasów do roztworów etanolu może zwiększyć skuteczność działania wirusobójczego. Większość środków do dezynfekcji rąk jest nieskuteczna wobec wirusów bez otoczki. Na szczęście, najsłabszym ogniwem SARS-CoV-2 jest właśnie dwuwarstwowa lipidowa osłonka. Detergenty zawarte w środkach do dezynfekcji rozpuszczają błonę tłuszczową wirusa. Rozpada się i przestaje być aktywny.
Spektrum działania
Chociaż w sprzedaży dostępnych jest wiele preparatów odkażających, to nie wszystkie będą skutecznie chroniły nas przed koronawirusem. Ważne, aby sprawdzić skład i upewnić się, jaki jest zakres działania danego preparatu. Niektóre produkty są jedynie środkami grzybobójczymi, bakteriobójczymi i nie działają na wirusy, które są bardziej wytrzymałe.
Stężenie
Specjaliści od higieny informują, że aby środek do dezynfekcji skutecznie eliminował wirusy, musi zawierać 60%–80% alkoholu. Oznacza to, że wcieranie wódki (40%) lub spirytusu (96%), w dłonie nie przyniesie oczekiwanego efektu i nie ochroni przed koronawirusem. Lipidowa osłonka wirusa SARS-CoV-2 łatwiej ulega niszczeniu w obecności wody.
Czas ekspozycji
Ważnym czynnikiem wpływającym na skuteczność środka dezynfekującego jest czas ekspozycji na skórę, czyli okres, jaki musi upłynąć od momentu nałożenia preparatu do wystąpienia działania biobójczego. Jest to bardzo ważne ze względu na fakt, że jeśli produkt zostanie wchłonięty lub odparuje przed zniszczeniem szkodliwych patogenów, to jego zastosowanie jest właściwie bezcelowe.
Nawilżenie
Częste mycie dłoni usuwa ze skóry naturalne kwasy tłuszczowe, co może skutkować przesuszeniem i pękaniem naskórkiem i stwarzać potencjalne miejsce wtargniecie patogenu do organizmu. Dlatego dobrze, gdy środek dezynfekujący zawiera emolienty. Osoby bardziej wrażliwe powinny zadbać, aby żel był hipoalergiczny