To węglowodany, a nie tłuszcze podnoszą poziom cholesterolu
Cholesterol wynika z nadmiaru tłuszczu w diecie – dla większości z nas ta asocjacja jest oczywista, a podstawowym zaleceniem lekarzy dla osób z podwyższonym cholesterolem jest redukcja ilości tłuszczów nasyconych w diecie. Okazuje się jednak, że to przekonanie nie ma poparcia w faktach naukowych, a większe zagrożenie dla osób z hipercholesterolemią stanowią nie tłuszcze, ale węglowodany.
Wysoki poziom cukru gorszy od tłuszczu?
Takie wnioski płyną z badania opublikowanego na łamach pisma BMJ Evidence–Based Medicine, które analizowało poziom ryzyka zdrowotnego dla osób z hipercholesterolemią, czyli zaburzeniem genetycznym skutkującym zwiększeniem poziomu cholesterolu dwu- lub nawet czterokrotnie w stosunku do osób zdrowych. Eksperci i organizacje prozdrowotne, w tym Amerykańskie Towarzystwo Chorób Serca, zalecają takim osobom ograniczenie spożywania mięsa i produktów odzwierzęcych, w tym nabiału oraz bardzo tłustych olejów, takich jak kokosowy. Te zalecenia wziął pod lupę zespół ekspertów z dziedziny chorób serca i nie odnalazł żadnego uzasadnienia zdrowotnego dla stosowani diety ubogiej w tłuszcze nasycone przy okazji hipercholesterolemii. Ich zdaniem to ograniczenie węglowodanów, a konkretnie cukrów, przynosi znacznie lepsze korzyści zdrowotne osób zmagających się ze zbyt wysokim cholesterolem.
Zalecenia te wynikają z faktu, że hipercholesterolemia znacząco zwiększa ryzyko chorób serca, cukrzycy i otyłości, a kluczową rolę w ich zapobieganiu na drodze dietetycznej pełni dieta uboga w węglowodany. Te wnioski pozostają w zgodzie ze sformułowanymi wcześniej hipotezami na łamach Journal of the American College of Cardiology.
Awokado obniża cholesterol
Wspomniane oleje nie tylko nie szkodzą, ale zgodnie z częścią badań wręcz pomagają osobom zmagającymi się z wysokim cholesterolem. Do takich wniosków w roku 2019 doszli naukowcy z Penn State University, którzy ustalili, że w regulacji złego cholesterolu może pomóc jedzenie jednego awokado dziennie. Egzotyczny, bogaty w tłuszcze owoc pomagał zredukować zwłaszcza drobnocząsteczkową odmianę cholesterolu – LDL. W badaniu uczestniczyło 45 dorosłych ze stwierdzoną nadwagą lub otyłością. Pierwszy, dwutygodniowy etap badania służył ujednoliceniu ich diety zgodnie z amerykańskim standardem.
Kolejny etap obejmował przestawienie uczestników na trzy różne diety: niskotłuszczową, z umiarkowaną zawartością tłuszczu oraz umiarkowaną obejmującą jedzenie jednego awokado dziennie. Na każdej z diet uczestnicy badania przebywali przez 5 tygodni.
Rodzaj mięsa nie ma znaczenia
Wątpliwości w tym przypadku budzi także eliminacja z diety czerwonego mięsa na rzecz zwiększenia ilości drobiu. Zgodnie z wynikami badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego, oba typy mięsa wpływają na cholesterol w ten sam sposób (w badaniu porównano wpływ diety bogatej w mięso czerwone, białe i roślinne źródła tłuszczy na poziom cholesterolu we krwi).
Jak się okazało, jeśli poziom tłuszczu w każdej z diet jest identyczny, to, czy jemy mięso czerwone czy białe nie ma znaczenia z punktu widzenia poziomów cholesterolu. Znaczące obniżenie zauważono jedynie w przypadku diety roślinnej. Dieta bogata w mięso prowadziła do znaczącego zwiększenia ilości dużych cząstek LDL odpowiadających za wysoki poziom cholesterolu we krwi.