Komórki macierzyste mogą wyleczyć cukrzycę typu 1
Cukrzyca znajduje się w czołówce listy najbardziej szkodliwych i uciążliwych chorób cywilizacyjnych. W tym kontekście mówimy jednak głównie o cukrzycy typu 2, a więc nabytej, której pojawienie się zazwyczaj ma źródło w niezdrowym trybie życia. Szansy na złagodzenie czy wręcz odwrócenie choroby poprzez zmianę nawyków nie mają chorzy na cukrzycę wrodzoną, czyli typu 1, którzy do końca życia są skazani na restrykcyjną kontrolę stanu zdrowia i nieustanne przyjmowanie insuliny.
Co cukrzyca ma wspólnego z komórkami macierzystymi?
Cukrzyca typu 1 występuje na skutek wadliwej relacji autoimmunologicznej, w wyniku której organizm identyfikuje komórki wytwarzające insulinę w trzustce jako zagrożenie i niszczy je. W efekcie trzustka przestaje wydzielać insulinę, co uniemożliwia kontrolę stężenia cukru we krwi. W poszukiwaniach sposobu na wyleczenie cukrzycy typu 1, uwagę naukowców przykuły ludzkie pluripotencjalne komórki macierzyste, zdolne do przekształcania się w dowolny typ komórek, w tym w komórki beta wytwarzające insulinę.
Do tej pory jednak nie udawało się wykorzystywać ich na tyle efektywnie, by odnieść pozytywny skutek leczniczy w przypadku cukrzycy typu 1. Naukowcom z Washington School of Medicine udało się opracować sposób, który czyni ten proces bardziej efektywnym.
Problem ze zbędnymi komórkami
Problem w przekształcaniu komórek macierzystych w produkujące insulinę stanowi fakt, że w tym procesie otrzymujemy nie tylko komórki beta, ale także inne ich rodzaje, związane z wątrobą i trzustką. Ponieważ potencjał komórek macierzystych jest ograniczony, w procesie przekształcania może więc powstać zbyt mało komórek o znaczeniu terapeutycznym, ponieważ resztę z nich stanowić będą te, których nie wykorzystamy. Zadaniem naukowców stała się więc minimalizacja produkcji komórek o roli innej niż docelowa.
W tym celu naukowcy z Waszyngtonu postanowili skupić się na cytoszkielecie pluripotencjalnych komórek macierzystych, by tą drogą nakierować przekształcanie komórek na odpowiednie tory. Jednym z jego zadań jest właśnie umożliwianie komórkom przemieszczania się, dokonywania podziału i multiplikacji. Dlatego możliwość kontroli tego procesu pozwala naukowcom na minimalizację produkcji niepotrzebnych komórek i wytwarzanie lepszych jakościowo komórek produkujących insulinę.
Warto dodać, że myszy użyte w eksperymencie były chore na bardzo poważą postać cukrzycy typu 1, ze stężeniami cukru we krwi wynoszącymi więcej niż 500 mg/dl krwi, co u ludzi może oznaczać nawet śmierć. Po przeszczepie komórek poziomy glukozy we krwi unormowały się samoistnie już po upływie dwóch tygodni.
Nowa szansa dla chorych na cukrzycę
Rezultatów badań na myszach nie można oczywiście przekładać na ludzi w skali jeden do jednego. Naukowcy planują więc testy na większych zwierzętach, by później móc sprawdzić ich skuteczność na ludziach. Niemniej odkrycie mechanizmu, który umożliwia zwalczanie jednej z największych przeszkód w posługiwaniu się ludzkimi komórkami pluripotencjalnymi w celach leczniczych, daje nadzieję na kolejne przełomy. Zwłaszcza, że wyleczenie cukrzycy typu 1 do tej pory uważane było za niemożliwe.