Jak często należy wymieniać igły do penów z insuliną i lancety do nakłuwaczy?
Cukrzyca to choroba przewlekła, która często skutkuje poważnymi powikłaniami. Jednak diabetyk może cieszyć się dobrą kondycją i komfortem życia, pod warunkiem, że przestrzega zaleceń lekarza i starannie monitoruje glikemię i przyjmuje insulinę lub leki. Należy pamiętać, że kluczowe jest zachowanie przy tym właściwej higieny i jednorazowe użycie lancetów, pasków do glukometru i igieł do iniekcji.
Codzienna samokontrola diabetyka: pomiar stężenia glukozy i zastrzyki insuliny
Samokontrola glikemii u diabetyków leczonych insuliną polega na pomiarze poziomu glukozy we krwi i przyjmowaniu odpowiednich dawek insuliny Przed pomiarem stężenia cukru należy pobrać kroplę krwi, najczęściej z opuszki palca. Służą do tego automatyczne nakłuwacze z wymiennymi, jednorazowymi lancetami. Lancet to rodzaj małej igły, bardzo cienkiej i krótkiej, którą można nakłuć palec lub inne miejsce niemal bezboleśnie. Otrzymaną dzięki ukłuciu kroplę krwi pobiera się na pasek do glukometru i przeprowadza pomiar. Na podstawie pomiaru wiadomo, ile insuliny należy przyjąć. Insulina jest lekiem podawanym podskórnie, kilkakrotnie w ciągu doby. Jeśli pacjent nie używa pompy insulinowej, musi brać ją w postaci zastrzyków, które zwykle wykonuje sobie sam. Obecnie, dla większej wygody i higieny, dostępne są na rynku specjalne wstrzykiwacze (tzw. peny) do insuliny, które są używane ze specjalnymi, bardzo cienkimi igłami do penów. Dzięki sprzętowi do nakłuwania i robienia zastrzyków, codzienna kontrola cukrzycy jest wygodna i mniej bolesna, przez co przysparza chorym mniej stresu, niż dawniej, kiedy używano standardowych igieł i strzykawek.
Lancety do nakłuwaczy i igły do penów – sprzęt jednorazowego użytku
Konieczność używania sprzętu jednorazowego użytku przy zabiegach medycznych nikogo nie powinna dziwić. Wiadomo, że nieprzestrzeganie tej zasady grozi przenoszeniem zakażeń krwiopochodnych (np. WZW lub HIV) między pacjentami. W przypadku drobnego sprzętu, np. igieł – sterylizacja byłaby kłopotliwa i nieopłacalna. Lancety do nakłuwaczy i igły do penów są również sprzętem jednorazowego użytku, to znaczy przeznaczone do wykorzystania tylko raz i tylko u jednego pacjenta. Zużyte lancety lub igły muszą być odpowiednio zabezpieczone i wyrzucone.
Tylko ja używam tej igły – co może mi grozić?
Pomimo świadomości tych zaleceń, wiele osób zaniedbuje przestrzegania zasady jednorazowego użycia lancetów i igieł. Kierują się prostą z pozoru logiką: skoro lancet i igła są używane tylko przeze mnie, to nic mi nie grozi, przecież od samego siebie niczym się nie zarażę. Za to kilkakrotne użycie tej samej igły pozwoli mi zaoszczędzić wydatków. Igły do penów i lancety nie są refundowane, więc chorzy szukają oszczędności, gdzie tylko mogą. Takie rozumowanie nosi jednak tylko pozory słuszności. Na skórze i w naszym otoczeniu bytuje stale bardzo wiele mikroorganizmów, które mogą namnażać się na resztkach krwi i naskórka na użytych igłach. Wprowadzone do krwi mogą być przyczyną zakażeń. A trzeba pamiętać, że osoby z cukrzycą obarczone są zwiększonym ryzykiem infekcji, owrzodzeń i trudniejszego leczenia ran i zakażeń, niż osoby zdrowe. Nie warto ryzykować swoim zdrowiem – ta „oszczędność” zupełnie się nie opłaca.
Nie tylko bakterie – inne zagrożenia wynikające z wielokrotnego użycia igieł i lancetów
Lancety i igły do penów są specjalnie ostrzone i szlifowane, aby ukłucie było jak najmniej bolesne. Z tego powodu są też bardzo cienkie i delikatne, dlatego nawet jedno użycie zniekształca ostrze. Ponowne zastosowanie stępionej igły lub lancetu sprawi większy ból przy ukłuciu, niż wykorzystanie nowego wyrobu.
Osobisty komfort i ból to rzecz subiektywna, ale stosowanie jednej igły do wielu iniekcji może przynieść także obiektywne szkody i zmniejszyć skuteczność leczenia. Użyta igła ma wewnątrz resztki roztworu insuliny, jest zanieczyszczona śladami krwi lub osocza. Te wszystkie substancje zasychają, krystalizują i mogą powodować zatkanie igły. Pozostawienie jej na penie i ponowne użycie może się wiązać z wyciekaniem leku, gromadzeniem się pęcherzyków powietrza wewnątrz pena lub kartridża i niemożnością odmierzenia precyzyjnej dawki. Przez zaburzenie przepływu płynu, także frakcje insuliny o różnej lepkości w kartridżu lub penie mogą wyciekać, co także zakłóca dawkowanie i zmniejsza skuteczność leczenia. Oszczędność, jaka miałaby być wynikiem wielokrotnego użycia igły staje się stratą, kiedy dochodzi do pogorszenia stanu zdrowia, utraty jakości leku i jego skuteczności. Straty finansowe i zdrowotne, jakie pacjent musi ponieść z tytułu dodatkowego leczenia lub zakupu dodatkowych dawek insuliny mogą znacznie przewyższyć „zysk” płynący z rzadszej wymiany lancetów i igieł.